Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Szkoły czekają na uczniów z Ukrainy

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Siedmioletnia Sofia z Ukrainy, która mieszka w internacie Zespołu Szkól w Piotrkowicach Małych, podziękowała Polakom rysując i zawieszając na drzwiach pokoju taki rysunek.
Siedmioletnia Sofia z Ukrainy, która mieszka w internacie Zespołu Szkól w Piotrkowicach Małych, podziękowała Polakom rysując i zawieszając na drzwiach pokoju taki rysunek. Arkadiusz Fularski
W gminie Proszowice już dziewięcioro ukraińskich dzieci „oficjalnie” uczy się w miejscowych szkołach podstawowych. Troje innych to też już praktycznie nowi uczniowie. Kolejni mogą pojawić się lada dzień.

FLESZ - Depresja - co warto o niej wiedzieć? Rozmowa z Cezarym Skórą

od 16 lat

Największa jak dotąd, pięcioosobowa grupa ukraińskich uczniów trafiła do Szkoły Podstawowej nr 2 w Proszowicach. Poza tym po dwie osoby uczą się w Szczytnikach i SP nr 1 w Proszowicach.

- Jak na razie nie mamy w związku z tym jakichś problemów. Nasze nowe uczennice szybko znalazły kontakt z rówieśnikami i szybko uczą się języka polskiego. Ze względu na ich psychikę bardzo ważne jest moim zdaniem to, że mogą przebywać wśród rówieśników, a nie tylko z matkami, które często ogromnie przeżywają to, co dzieje się w ich kraju – mówi dyrektor jedynki Bernadetta Gruszka.

Gdy sytuacja tego wymaga, pomocą nowym uczennicom „jedynki” służy Wiktoria. Ona również pochodzi z Ukrainy, a jej rodzice osiedlili się w Polsce jeszcze w ubiegłym roku. Dziewczynka od września uczy się w proszowickiej szkole.

Wiele wskazuje na to, że dwaj inni uczniowie zza wschodniej granicy rozpoczną naukę w SP w Kościelcu. Gmina udostępniła ich rodzinie mieszkanie w domu nauczyciela. „Prawie” nowym uczniem w szkole Ostrowie jest chłopiec z Ukrainy, którego krewni od jakiegoś czasu mieszkają w Polsce. Prawie, bo zarówno w przypadku dzieci z Kościelca i Ostrowa, nie zostali jeszcze formalnie umieszczeni na liście uczniów. Pewnie to tylko formalność, ale sytuacja jest jednak bardzo zmienna. Szkoła w Ostrowie była już przygotowana na przyjęcie piątki dzieci z ukraińskiej rodziny, która zatrzymała się w tej miejscowości. Nowi uczniowie dwukrotnie pojawili się w szkole i wydawało się, że już w niej pozostaną. Tymczasem w poniedziałek okazało się, że rodzina otrzymała możliwość wylotu do Brazylii i postanowiła z tego skorzystać.

- Trochę żałujemy, bo już fajnie zaczęli się z naszymi uczniami dogadywać. Wiem też, że też były do dzieci utalentowane muzycznie, grające na instrumentach i można było to jakoś w szkole wykorzystać – mówi dyrektor SP w Ostrowie Anna Kotyza.

Generalnie jednak nie można jeszcze mówić o jakimś masowym napływie ukraińskich uczniów do szkół.

- Bierzemy pod uwagę powołanie klasy przygotowawczej da uczniów z Ukrainy, ale w tej chwili uczniowie, którzy trafili do naszych szkół, bardzo dobrze radzą sobie z językiem polskim i dotąd nie było takiej potrzeby – przekonuje dyrektor Centrum Obsługi Oświaty w Proszowicach Marzena Migas.

Uczniów zacznie z pewnością przybywać, gdy rozpocznie się procedura nadawania uchodźcom numerów PESEL. W internacie Zespołu Szkół w Piotrkowicach Małych przebywa w tej chwili blisko 70 osób, z czego prawie połowa to dzieci w wieku szkolnym. Większość z nich wkrótce powinna trafić do szkół w gminie Koniusza. Najpierw jednak do klas przygotowawczych.

- Nie widzę sensu dołączania do naszych klas uczniów, którzy nie znają języka polskiego – tłumaczy wójt Wiesław Rudek.

To, ile powstanie klas przygotowawczych, będzie zależało od tego ile dzieci i w jakim wieku będzie trzeba do szkół przyjąć. W tej chwili jest przymiarka do trzech takich klas w trzech różnych szkołach. Do każdej trafiliby uczniowie z innej grupy wiekowej.

Entuzjastą tworzenia klas przygotowawczych nie jest Dariusz Pomykalski, prezes Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Proszowicach, gdzie przebywa grupa ponad 60 uchodźców. Są wśród nich dzieci i młodzież w wieku od 3 do 17 lat.

- Dzieci dużo szybciej nauczą się języka polskiego, gdy zostaną wrzucone na głęboką wodę. Gdy będą przebywać w klasie z polskimi rówieśnikami, a nie w klasach złożonych z samych uczniów z Ukrainy – uważa.

Część młodych ludzi mieszkających w hali MOSiR już chodzi to szkoły. Część bierze udział w zajęciach prowadzonych przez jedną z mieszkających tam Ukrainek, która jest nauczycielką. Jak długo potrwa ta sytuacja, jak dalej potoczą się ich losy, tego nie sposób przewidzieć. - Każdy przypadek jest inny. Jedni są nastawieni, żeby wrócić, inni nie mają gdzie i do czego wracać – mówi prezes MOSiR.

W środę gmina Proszowice ma podać zasady przyjmowania uczniów z Ukrainy do szkól na swoim terenie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski