Proszowice. Wiaty targowe już gotowe, ale rolnicy muszą poczekać

FLESZ - Gotówka odchodzi do lamusa?

- Ja jestem zadowolony z tego, co zostało zrobione. Mamy ponad dwa tysiące metrów kwadratowych zadaszonej powierzchni handlowej, co - zwłaszcza przy takiej pogodzie jak obecnie - jest bardzo ważne. Poza tym są nowe parkingi, sanitariaty, oświetlenie. Myślę, że każdy musi przyznać, że warunki na placu targowym znacząco się poprawią – mówi prezes zarządzającej targowiskiem spółki Ek-Rol Wojciech Rzadkowski.

Osoby zainteresowane handlem w nowym miejscu muszą się jednak jeszcze uzbroić w cierpliwość. Uroczyste otwarcie nowej części placu jest planowane na sobotę, 7 listopada. Dzień później z nowych wiat będą mogli po raz pierwszy skorzystać uczestnicy niedzielnej giełdy drobnego inwentarza. Pod warunkiem, że planów nie pokrzyżuje epidemia. - W tej chwili nie bierzemy pod uwagę zamknięcia targowiska. Byłaby to dla nas bardzo trudna sytuacja, ponieważ nadchodzi jesienny szczyt w handlu warzywami. Rolnicy zebrali już plony i będą chcieli je sprzedać – mówi prezes Rzadkowski, apelując jednocześnie do wszystkich uczestników giełd o przestrzeganie obwiązujących na placach obostrzeń sanitarnych.

Modernizacja proszowickiego placu targowego to inwestycja z długą historią. Między podpisaniem umowy na jej dofinansowanie w Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich (1 mln zł), a wyłonieniem wykonawcy minęło około dwóch lat. Wynikało to z wątpliwości formalnych (gmina nie jest jedynym właścicielem targowiska) oraz bardzo wysokimi ofertami firm, startujących w kolejnych przetargach. W końcu wykonawcę udało się wyłonić w listopadzie ubiegłego roku. Została nim firma Sorted, która podjęła się wykonać zadanie za niespełna 2,4 mln zł. W trakcie realizacji okazało się, że grunty, na których prowadzone są prace, są podmokłe, co spowodowało dodatkowe trudności.