Proszowice. Wielkanocny kiermasz na zrewitalizowanym rynku [ZDJĘCIA]

FLESZ - Bezpłatne testy na covid jedynie na skierowanie

Po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią i przebudową, rynek w Proszowicach znów zatętnił życiem. Zanosiło się co prawda, że plany organizatorów może pokrzyżować wyjątkowo kapryśna kwietniowa aura, ale choć było chłodno, wiosenne słońce złagodziło nawrót zimy. A kogo nie rozgrzały słoneczne promienie, mógł ogrzać się przy ognisku, spróbować gorącego, wielkanocnego żurku, przyrządzonego przez gospodynie lub innych specjałów wyłącznie dla niezmotoryzowanych. Świątecznych smakołyków była zresztą cała masa. Od ciast, bab, przez wędliny, sałatki, jajka pod najrozmaitszymi postaciami. A wszystko świeże, kolorowe i pięknie podane. Do spróbowania na miejscu i „na wynos”.

Nie brakowało też palm, kwiatów i świątecznych ozdób. Uwagę zwracały szczególnie koronkowe „pisanki” wykonane przez Marię Percik z Czajęczyc. - Wykonanie jednej takiej ozdoby zajmuje około tygodnia – mówi autorka, która lekcje szydełkowego rękodzieła pobierała od cioci i babci. - To jest pamiątka na całe lata. Jeżeli tylko jest odpowiednio przechowywana, może służyć bardzo długo – zapewnia twórczyni dużych i całkiem maleńkich cudeniek.

O ile jednak na stołach gospodyń dominowały artykuły spożywcze, to największy wybór ozdób był na stoisku Caritas. Uczestnicy prowadzonych tam zajęć oraz panie skupione w klubie Senior-Wigor własnoręcznie wykonały całą masę niepowtarzalnych pisanek, zajęcy, bukietów, stroików i koszyczków wielkanocnych.

Proszowicki kiermasz otworzył burmistrz Grzegorz Cichy, a wśród gości byli m. in. wicemarszałkowie województwa Józef Gawron i Łukasz Smółka. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, że spotykamy się w Proszowicach, gdzie jest produkowana zdrowa, bezpieczna żywność. W dobie kryzysu na Ukrainie widzimy, jak ważne jest bezpieczeństwo żywnościowe – mówił Łukasz Smółka.

W czasie kiermaszu była zbierana żywność dla uchodźców z Ukrainy.