Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proszowice. Zbiornik kontra kanał ulgi. Co lepiej ochroni miasto przed powodzią?

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Narażony na podtopienia jest m. in. park miejski w Proszowicach
Narażony na podtopienia jest m. in. park miejski w Proszowicach Aleksander Gąciarz
Co najlepiej ochroni Proszowice przed podtapianiem najniżej położonych miejsc? Kanał? Zbiornik retencyjny? A może wystarczy poszerzyć koryto Szreniawy? Każda z opcji ma swoich zwolenników i przeciwników. Podczas wyboru decydować mogą jednak koszty

Na ostatniej sesji Rady Miejskiej jej przewodniczący Krzysztof Wojtusik zaproponował, by gmina Proszowice wystąpiła z wnioskiem do Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” z wnioskiem o rozważenie budowy w sąsiedztwie miasta zbiornika retencyjnego. - To moje wystąpienie było pokłosiem rozmów z mieszkańcami, w tym głównie z przewodniczącym Komitetu Osiedlowego nr 1 Kazimierzem Andrzejczykiem. Mam wrażenie, że Wody Polskie są zainteresowane podjęciem rozmów w tej sprawie i czekają na ruch ze strony gminy - mówi.

Kazimierz Andrzejczyk od dawna jest wielkim zwolennikiem budowy zbiornika retencyjnego dla Proszowic. Uważa, że tereny położone w rejonie obwodnicy miasta doskonale się do tego nadają. Zbiornik byłby nie tylko zabezpieczeniem przed powodzią, ale też pełniłby funkcje rekreacyjne i stanowił rezerwuar wody w okresach jej niedoborów. - Podczas wytyczania drogi w tamtym rejonie właściciele działek sami namawiali urzędników, żeby podjęli temat, a oni oddadzą swoje grunty na ten cel, bo w tej chwili i tak nic z nich nie mają - przekonuje przewodniczący i przypomina, że sprawa ma już swoją długą historię. - Jeszcze w czasach Huty Lenina mówiło się, że miał tutaj powstać zbiornik rekreacyjny dla jej pracowników. Starsi mieszkańcy mówili nawet, że dostawali pisma na temat wywłaszczenia gruntów na ten cel.

Jednak, gdy w ubiegłym roku zwróciliśmy się z zapytaniem w tej sprawie do Małopolskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Krakowie, odpowiedź była jednoznaczna: zbiornika retencyjnego w Proszowicach nie będzie. Taka koncepcja bowiem „została wykluczona na etapie przeprowadzonej analizy pod kątem uwarunkowań hydrologicznych i hydraulicznych w zlewni oraz korycie rzeki Szreniawy” - napisał Andrzej Żmigrodzki kierownik Działu Planowania i Przygotowania Inwestycji MZMiUW (poprzednik Wód Polskich).

Wariantem, który zaplanował MZMiUW jest budowa kanału ulgi. - Konieczność budowy kanału ulgi wynika z Wielowariantowej Analizy Programu Inwestycyjnego dla zlewni Szreniawy w 2015 r. Przedmiotowy kanał wraz z wałami oraz urządzeniami sterującymi (jazy), został umieszczony w Planie Zarządzania Ryzykiem Powodziowym dla obszaru Wisły na podstawie Uchwały Rady Ministrów z 18 października 2016 roku - czytamy w odpowiedzi. Wątpliwości co do tego, czy budowa zbiornika retencyjnego jest możliwa i celowa, ma również burmistrz Proszowic Grzegorz Cichy. I wynikają one nie tylko z jednoznacznej deklaracji MZMiUW. - Niektórzy wyobrażają sobie, że gdy wybudujemy zbiornik, to będziemy tutaj mieć drugą riwierę: piaszczystą plażę, żwirek na dnie itp. A przecież Szreniawa niesie za sobą głównie muły, ziemię z pól i wątpię, żeby dało się uniknąć zamulenia takiego zbiornika - mówi.

Krzysztof Wojtusik uważa z kolei, że na temat możliwości wykorzystania zbiornika w celach rekreacyjnych najpierw powinni się wypowiedzieć fachowcy. - Ja nie mówię, żeby od razu budować, ale niech eksperci sprawdzą, czy nie jest to uzasadnione bardziej, niż budowa kanału ulgi. Żeby potem nie okazało się, że straciliśmy szansą na powstanie czegoś dobrego - mówi i dodaje, że w kontekście rewitalizacji terenów rekreacyjnych, taki zbiornik wodny byłby ich znakomitym uzupełnieniem.

Kazimierz Andrzejczyk zwraca też uwagę na koszty. - Zaplanowano kanał ulgi za 120 milionów złotych. Jest z tym związana budowa drugiej części obwodnicy, bo trzeba było zaprojektować nad kanałem most o długości 120 metrów za 12 milionów złotych. Tymczasem budowa zbiornika retencyjnego to góra 30 milionów i nie ma kolizji z obwodnicą- przekonuje.

Burmistrz uważa z kolei, że nie można mówić o kosztach budowy zbiornika, ponieważ dotąd nikt takiego kosztorysu nie zrobił. Powołując się na rozmowy z hydrologami mówi, że rozwiązaniem problemu zalewania części miasta mogłoby być poszerzenie koryta Szreniawy. Zapewnia jednak, że wniosek złożony przez przewodniczącego Wojtusika przekaże Wodom Polskim.

W ubiegłym roku z interpelacją w sprawie budowy kanału ulgi w Proszowicach wystąpił poseł Norbert Kaczmarczyk. Otrzymał na nią odpowiedź od Mariusza Gajdy, podsekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska. Wynika z niej, że zgodnie z planem zarządzania ryzykiem powodziowym budowa kanału została uznana za najskuteczniejszy środek ochrony przed powodzią. Inwestycja została podzielona na dwa zadania. Pierwsze obejmuje odcinek, liczący niespełna 6 km długości, a drugie to około 2,5 km. Szacowane koszty budowy całości to blisko 64 miliony złotych. Z odpowiedzi nie wynika z jakich konkretnie źródeł inwestycja miałaby zostać sfinansowana.

ZOBACZ KONIECZNIE:

Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!

WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski