„S7 nie przez ogród” czy „Ogród to wypoczynek dla rodziny”. Z takimi hasłami działkowcy pojawili się wczoraj na pl. Wszystkich Świętych, podczas sesji Rady Miasta Krakowa.
Przedstawili swoje postulaty i odczytali petycję do prezydenta Jacka Majchrowskiego. Chcą, by w ramach swoich kompetencji wpłynął na zarząd Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, który przygotowuje się do budowy kolejnego odcinka drogi szybkiego ruchu S7 (od węzła Igołomska do miejscowości Widoma ). Zgodnie z obecnymi planami ma ona przebiegać przez ich działki.
Działkowcy podkreślali, że nie godzą się na podejmowanie decyzji bez przeprowadzenia prawdziwych konsultacji społecznych. - Powinny być nam przedstawione co najmniej trzy warianty przebiegu trasy S7 po alternatywnych terenach, a nie tylko po zachodniej stronie zalewu w Zesławicach - mówili.
Protestujący zapowiedzieli, że złożą do GDDKiA kolejna, czwartą już propozycję przebiegu S7. Chodzi o poprowadzenie drogi od węzła Igołomska przez Wadów, Łuczanowice i Prusy. - Na zmianę jest jeszcze czas, bo ostateczna decyzja, co do przebiegu S7 ma zapaść w 2018 roku - uważa Amelia Juszczak-Michalska, prezes Stowarzyszenia Ogrodowego „Budowlanka”.
Przypomnijmy, że wyznaczony przez GDDKiA wariant drogi, w rejonie węzła Mistrzejowice-Krakow biegnie przez środek rodzinnych ogródków działkowych. Prawie setka z nich ma zostać zrównana z ziemią.
Działkowcy przedstawili już inwestorowi alternatywne projekty przebiegu trasy m.in. przez nieużytki między zalewem Zesławice a linią kolejową. Pracownicy GDDKiA nie wzięli ich pod uwagę. Twierdzą, że rozważane wcześniej opcje poprowadzenia trasy kolidowały z linią kolejową i wymagały wyburzenia dużej ilości budynków. - Opcja przebiegu po terenach osuwiskowych i górniczych, które są nieużytkami to kosztowny proces, bo teren pod drogę trzeba byłoby ustabilizować - usłyszeliśmy w GDDKiA.
Działkowcy nie dają jednak za wygraną i opracowują kolejne warianty. Wczoraj do protestujących przed magistratem wyszli miejscy radni m.in. Kazimierz Chrzanowski i Wojciech Krzysztonek, którzy obiecali im, że złożą uchwałę kierunkową do prezydenta, by ten poparł działkowców. Mają też wystąpić z rezolucją do ministra infrastruktury i budownictwa Andrzeja Adamczyka. Prezydent Majchrowski na razie nie odniósł się do petycji protestujących.
Działkowcy będą szukać pomocy także w organizacjach ekologicznych, instytucjach i stowarzyszeniach. - Od początku uważamy, że jeżeli jest jakakolwiek możliwość prowadzenia trasy w inny sposób i ocalenia ogródków to trzeba to zrobić. Tyle, że to może być trudne, bo świadomość ekologiczna inwestora jest zerowa - zauważa Mariusz Waszkiewicz, szef Towarzystwa na rzecz Ochrony Przyrody.
WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie - odcinek 22
Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
Follow https://twitter.com/dziennipolskiMichał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?