Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest w Krakowie. Domagają się powrotu dzieci sprzed komputerów do szkolnych ławek

"Stop zdalnej nauce" - pod takim hasłem odbyła się w środę na krakowskim Rynku pikieta organizacji wolnościowych, które sprzeciwiają się m.in. zamykaniu szkół i przymusowej izolacji dzieci w ramach walki z pandemią. Uważają, że podjęte środki są nieadekwatne do zaistniałej sytuacji. Jak wskazywały osoby przemawiające pod Wieżą Ratuszową, w tym nauczyciele, nauczanie zdalne "skraca czas nauki uczniów, a wpędza ich w przesiadywanie przed laptopami, komputerami i różnego rodzaju uzależnienia". Alarmowano, że skutkiem nauki online, a nie w murach szkoły jest znaczne obniżenie kondycji psychicznej dzieci i młodzieży, jak też dramatyczny wzrost prób samobójczych wśród uczniów w wieku 13-18 lat. Zapowiedzianą podczas pikiety kolejną fazą działań organizacji i ruchów wolnościowych mają być petycje do kuratorium i wojewody, sprzeciwiające się zdalnej edukacji.

Organizatorzy demonstracji przekonywali, że zamykanie szkół nie jest konieczne i nie tylko nie sprzyja zdrowiu uczniów, powoduje u coraz większej liczby dzieci depresję i przygnębienie, ale również nie przyczynia się do ograniczenia transmisji wirusa. Powtarzano hasła: "Stop segregacji sanitarnej", "Stop zdalnemu nauczaniu", "Szkoła dla dzieci", "Mój nauczyciel mnie chroni".

- Tracimy kontrolę nad naszym fachem. To, co się dzieje, nijak ma się do tego, czemu szkoła powinna służyć. Dzieci na nauce zdalnej są przemęczone, przebodźcowane i rozchwiane, co widzę nawet po moich dzieciach - mówiła uczestnicząca w pikiecie Urszula Kalinowska-Liszewska, nauczycielka nauczania wczesnoszkolnego ze Szkoły Podstawowej nr 40 w Krakowie, a zarazem rodzic 5- i 4-klasisty. Zaznacza, że nie zaprzecza istnieniu pandemii, ale denerwuje ją brak logiki w przyjmowanych rozwiązaniach. - Dzieci nie mogą chodzić do szkoły, ale mogą brać udział w zajęciach dodatkowych. Nie rozumiem tego. Świat zwariował - kwitowała.

Organizacje wolnościowe domagają się natychmiastowego wstrzymania zdalnego nauczania, które obecnie na miesiąc - do końca lutego - wprowadzono dla starszych uczniów.

- Przychodzimy tutaj w trosce o dzieci i młodzież, którą powierzono naszej edukacji i wychowaniu. Niepokoi nas fakt, że obecnie do prawa oświatowego wprowadza się nauczanie zdalne jako jedną z form kształcenia, z możliwością jego rozszerzania w sytuacjach niezwiązanych z pandemią - podkreśliła też Agnieszka Orda, koordynator małopolski Stowarzyszenia Nauczycieli i Pracowników Oświaty "Nauczyciele dla Wolności". - Ufamy, że nasz apel zwróci uwagę na konieczność stworzenia przestrzeni do swobodnego dialogu na tematy dotyczące różnych aspektów edukacji, a najpilniej obecnie na absolutną konieczność zaprzestania edukacji prowadzonej w formie zdalnej i izolowania młodzieży od rówieśników - dodała.

Organizatorami pikiety były obok stowarzyszenia "Nauczyciele dla Wolności" również m.in. Stowarzyszenie Małopolski Bunt czy inicjatywa społeczna Polska Jest Jedna. Ich przedstawiciele wcześniej, w poniedziałek, w kuratorium w Krakowie rozmawiali o problemie zdalnej nauki z małopolską kurator oświaty Barbarą Nowak.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Protest w Krakowie. Domagają się powrotu dzieci sprzed komputerów do szkolnych ławek - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski