Prowizoryczna walka ze smogiem [WIDEO]

- Nam powinno chodzić o to, aby mieć czystsze powietrze, a nie jedynie efekt PR-owy związany z przekazem do mieszkańców, że coś się robi w walce ze smogiem - komentował Kazimierz Chrzanowski, radny z prezydenckiego klubu „Przyjazny Kraków”, podczas wczorajszej Komisji Infrastruktury.

Tak zareagował na proponowany od tego sezonu grzewczego ulepszony system monitorowania zanieczyszczeń powietrza, co ma skutkować precyzyjniejszym typowaniem smogowych dni, w których kierowcy samochodów będą mogli korzystać z darmowych przejazdów tramwajami i autobusami.

Przypomnijmy, że od grudnia 2015 r. kierowca (wraz z osobami towarzyszącymi - w liczbie zgodnej z wpisem określającym ilość miejsc w aucie) za okazaniem dowodu rejestracyjnego może korzystać z darmowej komunikacji w przypadku przekroczenia stężeń pyłu PM 10:
- powyżej 150 mikrogramów/metr sześcienny - liczonej jako wynik uśredniony dobowych pomiarów, według stanu z godz. 16, realizowanych na wszystkich stacjach pomiarowych.
- powyżej 200 mikrogramów/m3 - liczonej jako wynik uśredniony z jednej stacji z godz. 16.

Autor: Piotr Tymczak

Urzędnicy proponują nowe zasady, które mają wejść w życie po przyjęciu ich przed Radę Miasta - najwcześniej w drugiej połowie października:

średnie stężenia będą zliczane dwukrotnie w ciągu dnia - w godz. 1-16 oraz 12-22. Jeśli poziom pyłu PM10 przekroczy 150 mikrogramów/m3, darmowa komunikacja miejska będzie obowiązywać następnego dnia przez 24 godziny.

zrezygnowano z warunku, by na jednej ze stacji średnie stężenie wynosiło więcej niż 200 mikrogramów/m3.

W danym dniu do godz. 16 średni poziom zanieczyszczenia może więc nie zostać przekroczony, ale będzie obliczana druga średnia w godz. 12-22 i jeżeli ona potwierdzi duży smog, to następnego dnia kierowcy będą mogli jeździć za darmo. Trudno dokładnie wyliczyć ile może być takich dni, wszystko zależy od pogody. W urzędzie szacują, że to ok. 11 dni rocznie.

- Dlaczego nie wprowadzimy darmowych przejazdów, gdy poziom zanieczyszczenia przekracza 100 mikrogramów/m3. To dałoby znacznie większy efekt - mówił radny Grzegorz Stawowy (PO).

Wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu Łukasz Franek odpowiedział, że w takiej sytuacji darmowych dni mogłoby być ok. 22, a przy większej zimie do 30, co wiązałoby się już ze znacznymi kosztami dla miasta. Okazuje się jednak, że urząd nie ma wyliczeń jakie wydatki będą obecnie. Łukasz Franek przyznał, że darmowa komunikacja w dni smogu, nawet po zmianach, ma mieć głównie efekt edukacyjny. Urzędnicy sami więc zdają sobie sprawę, że niewiele to poprawi w walce ze smogiem.

Dyrektor ZIKiT Marcin Korusiewicz podkreślał, że miasto przygotowuje się do zmian w komunikacji (częstsze kursy tramwajów i autobusów), będzie budować parkingi park&ride i to ma przynieść efekt w postaci przesiadania się do tramwajów i autobusów z samochodów prywatnych. ZIKiT przygotowuje się także do montażu tablic informacyjnych na drogach dojazdowych do Krakowa (dziennie z zewnątrz wjeżdża tu ok. 120 tys. aut), na których miałaby być wyświetlana informacja o smogu i ewentualnie darmowej komunikacji. W ZIKiT rozważą także, aby informacje o darmowych przejazdach nie tylko kolportować m.in. za pomocą mediów i na tablicach na przystankach, ale także poprzez aplikację na telefony komórkowe.