Wszystko zaczęło się pod koniec 2012 roku, kiedy Magda Widomska i Emil Hołubiczko, mający za sobą lata doświadczeń w clubbingu, zdecydowali się spróbować sił w prowadzeniu nowego klubu.
– Właściciele Prozaka postanowili reaktywować działalność i zaproponowali nam zorganizowanie 2–3 imprez na próbę – wspomina Emil. – Zrobiliśmy więc koncert polskiej grupy Kamp! oraz zaprosiliśmy z Niemiec duet Saschienne i popularną didżejkę Anję Schneider. Ponieważ zakończyły się one wielkim sukcesem, dostaliśmy propozycję wejścia do spółki i zajęcia się na stałe stroną muzyczną klubu.
Prozak ma bardzo długą historię. W drugiej połowie minionej dekady był jednym z najważniejszych klubów w Polsce. Grali w nim znakomici didżeje, przy muzyce których bawiło się mnóstwo młodych ludzi z Krakowa i innych miast. Z czasem jednak podupadł.
– Każdy klub powinien być dostosowany do miejscowych realiów – wyjaśnia Emil. – Dlatego chciałbym, aby Prozak łączył dobre cechy berlińskiego Berghain, londyńskiego Fabric i Space z Ibizy. Stąd kładziemy nacisk na dobre nagłośnienie, oryginalne światła, przyjazną atmosferę, a nawet... czyste toalety.
Wszystko wskazuje na to, że para menedżerów jest na dobrej drodze do spełnienia marzeń. W ciągu półtora roku w Prozaku zagrało już kilkunastu didżejów o światowej renomie.
– W przeciwieństwie do innych klubów w Krakowie, u nas za wejście na imprezę trzeba zapłacić 20 zł w przedsprzedaży lub 30 zł w dniu koncertu – mówi Magda. – Staramy się edukować publiczność, że jeśli nie zostawi pieniędzy na bramce, to nie będzie w klubie wysokiego poziomu muzycznego.
W Prozaku 2.0 zagrali didżeje reprezentujący różne odmiany nowej elektroniki. Magda i Emil bywają na wszystkich polskich festiwalach dedykowanych takiej muzyce, obserwują, co podoba się widzom najbardziej, mają również duże grono znajomych, którzy podrzucają im swoje pomysły i sugestie.
– Oddziałujemy na naszych bywalców na różne sposoby – twierdzi Magda. – Mamy bardzo sprawnie działający profil na Facebooku, na który wrzucamy wideoklipy i didżejskie sety, aby ludzie poznali twórczość grających u nas didżejów. W ten sposób kształtujemy gust klubowiczów. Dzisiaj skupiamy wokół Prozaku kilkaset osób, które regularnie bywają na imprezach. Każda z nich wpada do klubu w ciemno – bo wie, że zawsze spotka kogoś znajomego – dodaje.
Wszyscy didżeje i producenci występujący w Prozaku 2.0 bardzo chwalą klub – i to zarówno pod kątem doboru występujących w nim wykonawców, jak również warunków panujących w klubie i jego publiczności.
– Prowadzenie klubu na poziomie jest dziś bardzo trudne, szczególnie w miastach turystycznych, jak Kraków. Większość miejsc przekształca się w potańcówki, a publika schodzi z parkietu jeśli numer nie jest wystarczająco przebojowy. Dla mnie Prozak to jedno z niewielu już miejsc na mapie kraju, gdzie dba się o spójny profil muzyczny, ciekawy program, a przy tym również o frekwencję. Dobrze znam prowadzących klub Magdę i Emila i podziwiam ich zapał i pracowitość. Regularnie gramy w Prozaku z Lexem – kilka razy w roku – i nigdy nie byliśmy zawiedzeni – podkreśla Novika, gwiazda polskiego clubbingu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?