Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prywatny pośredniak pomoże góralom wyjść z bezrobocia

Tomasz Mateusiak
Prywatna firma będzie szukać pracy dla bezrobotnych górali
Prywatna firma będzie szukać pracy dla bezrobotnych górali Tomasz Mateusiak
Podhale. Marszałek województwa małopolskiego zlecił prywatnej firmie, by szukała pracy dla bezrobotnych. Akcja obejmie też powiat nowotarski. Zainteresowani już się cieszą

Jest szansa, że 250 mieszkańców powiatu nowotarskiego, którzy od miesięcy pozostają bez pracy, wreszcie znajdzie dla siebie zajęcie. Etatów dla bezrobotnych będzie teraz - obok Powiatowego Urzędu Pracy - szukać prywatna firma, która wsławiła się tym, że potrafi znaleźć zajęcie nawet dla osób niepracujących od lat.

Agencja pracy "Ingeus", która zajmie się góralami, została wybrana w konkursie, jaki na początku roku ogłosił marszałek małopolski Marek Sowa.

Firma dostała 21 miesięcy na znalezienie pracy 1000 osób w całym województwie. Decyzją Sowy, w akcji na początku weźmą udział PUP z Krakowa oraz z pow. krakowskiego, bocheńskiego i nowotarskiego.

- W każdej z tych placówek odbędzie się losowanie, w czasie którego wyłonimy po 250 bezrobotnych - mówi Maria Sendrowicz, dyrektorka PUP w Nowym Targu. - Następnie przekażemy te osoby do agencji i to ona będzie zajmować się szukaniem dla nich pracy.

Wylosowani bezrobotni będą co miesiąc rejestrować się w agencji, a ta - podobnie jak "pośredniak" - będzie mogła wysyłać ich na szkolenia czy kursy. Co więcej, agencja dostanie zapłatę tylko jeśli jej podopieczny znajdzie pracę i utrzyma ją przez minimum pół roku.

- To dobrze, że marszałek wprowadził taki program - mówi Maria Sendrowicz. - To dla nas żadna konkurencja, a po prostu wzmocnienie oferty dla bezrobotnych. Te firmy mają sporą skuteczność.

Zdaniem specjalistów prywatna firma może działać niestandardowo, a w ten sposób łatwiej dotrzeć do pracodawców.

- Też uważam, że taka agencja znajdzie pracę ludziom szybciej niż państwowy urząd - mówi Adam Malik, nowotarski bezrobotny.

- Wiadomo jak pracuje "pośredniak". Urzędnicy traktują bezrobotnego jak problem, a nie osobę, której trzeba pomóc. Czy znajdą komuś pracę, czy nie i tak dostaną pensję. A ta agencja będzie miała płacone za wynik. Chciałbym być wylosowany do tego programu.

Także pracodawcy z Nowego Targu przyznają, że biurokratyzacja PUP-ów jest tak duża, że część z nich woli szukać pracowników na własną rękę.

Agencji bronią też wyniki. Małopolska testowała wcześnie podobne rozwiązanie w Chrzanowie, Dąbrowie Tarnowskiej, Gorlicach, Oświęcimiu, Tarnowie oraz Nowym Sączu. "Ingeus" znalazł wówczas pracę dla 366 trwale bezrobotnych z niespełna 500.

- To dlatego, że my mamy indywidualne podejście do bezrobotnych i pracodawców - mówi Anna Karaszewska, dyrektorka firmy "Ingeus". - Nasi doradcy znają osobiście każdego bezrobotnego. Mam nadzieję, że taki styl pracy również i na Podhalu przyniesie efekty.

Obecnie w pow. nowotarskim bezrobocie sięga 13,3 procent (około 8,5 tys. osób). Powoli spada. Do najlepszego poziomu z 2008 r., gdy w "pośredniaku" zarejestrowanych było tylko ok. 5 tys. osób, jednak daleko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski