Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przebojowy, bramkostrzelny

ADOM
Jest niekwestionowanym liderem Raby Dobczyce, zespołu, w którym poznawał jako młody chłopak arkana futbolu.

Grupa IV: Piotr Brytan

   Jest niekwestionowanym liderem Raby Dobczyce, zespołu, w którym poznawał jako młody chłopak arkana futbolu.

   Mimo młodego wieku - zaledwie 22 wiosny - jest już starym wyjadaczem ligowym, piłkarzem, który zaliczył kilka III- i IV -ligowych klubów, żeby tylko wspomnieć Górnik Wieliczka, Okocimski czy też Dalin Myślenice, w którym to klubie jeszcze jesienią ub. roku wraz Arturem Skibą tworzył groźną parę strzelecką w czasach trenera Kazimierza Kmiecika.
   Wiosną br. wrócił do A-klasowej Raby i pod jego wodzą b. mocno przemeblowany i odmłodzony zespół przez 9 spotkań rundy wiosennej nie doznał porażki, dopiero w meczu XXIII kolejki przegrał 2-3 wyjazdowy pojedynek z Pasternikiem Ochojno na boisku Clavii Świątniki Górne. W spotkaniach tych grający na pozycji rozgrywającego Piotr Brytan, pseudonim "Wacek", zdobył 7 goli, będąc najskuteczniejszym strzelcem zespołu dobczyckiego. Potrafi przeprowadzić nieszablonową akcję i najczęściej, aby oddać skuteczny strzał, potrzebuje nabrać rozpędu, by po 5 - 10 metrach w zależności od sytuacji uderzyć mocno i skutecznie, o czym dobitnie przekonał się chociażby bramkarz lidera rozgrywek Skalnika Trzemeśnia podczas wiosennego meczu w Dobczycach, wygranego przez Rabę 2-0, właśnie po 2 pięknych uderzeniach Brytana. Potrafi mocno zamieszać, potrafi powalczyć, gdy trzeba, w polu karnym. Przebojowy i bramkostrzelny.
   Jak sam mówi, "na gwałt potrzebuje lewej nogi", bowiem najczęściej operuje prawą nogą i nią też potrafi uderzyć w sposób, który niejednokrotnie zamienia bramkarza rywala w słup soli, tak, jak chociażby działo się to podczas meczu Jordan - Raba (2-3), kiedy to rozgrywający Raby zdobył bramkę, uderzając z pierwszej piłki z 22 m. Bramkarz Jordanu mógł jedynie przyjrzeć się lecącej z wielką siłą piłce. Jego ideałem jest wciąż od lat Rivaldo. Jest samokrytyczny i dobrze wie, że jeszcze mu wiele brakuje, przed nim, jak otwarcie mówi, jeszcze wiele pracy, ale tego się nie boi, bo piłka nożna jest jego żywiołem. W Rabie jest wzorem dla grona 16-18-letnich graczy, wchodzących dopiero w seniorską piłkę.
   Piotr Brytan, urodzony 21.04.1983 r. w Myślenicach, mieszka wraz z rodziną w Dobczycach. Jego ojciec Wacław przed laty był piłkarzem Raby oraz zapaśnikiem i futbolistą Dalinu Myślenice, a starszy o 6 lat brat Marek był futbolistą m.in. Górnika i Dalinu, a obecnie pracuje w Londynie. Ma również 4 siostry.
   Przygodę z piłką nożną rozpoczął w zespole trampkarzy dobczyckiej Raby, w kl. V SP u trenera Wawrzyńca Walasa. Po dobczyckiej podstawówce przez rok, będąc uczniem Technikum Budowlanego w Krakowie, grał w drużynie juniorów Wawelu Kraków pod kierunkiem Henryka Szymanowskiego, potem na krótko wrócił do Raby, a mając 17 lat zaczął grać w zespole juniorów Dalinu Myślenice (trener Zbigniew Lijewski). Grał wówczas zarówno w zespole juniorów, imponując skutecznością (21 bramek i awans z zespołem Dalinu do małopolskiej ligi juniorów). Krótko potem występował w III-ligowym Górniku Wieliczka (trener Krzysztof Szopa) u boku starszego brata Marka, a następnie w IV-ligowym Okocimskim (trener Andrzej Iwan), a przed powrotem zimą br. do Raby grał w barwach Dalinu (trener Kazimierz Kmiecik), tworząc groźny duet z innym wychowankiem Raby Arturem Skibą, grającym teraz w Górniku Wieliczka.
   Wzrost 173 cm, waga 76 kg. Z wykształcenia jest monterem instalacji elektrycznych, obecnie jest na bezrobociu. Jego sympatią jest Paulina z Dobczyc. Interesuje się samochodami, komputerami i muzyką rockową.
    (ADOM)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski