Termalica Bruk-Bet 1 (0)
Dolcan Ząbki 1 (1)
Bramki: 0:1 Matuszek 6, 1:1 Czerwiński 50.
Termalica Bruk-Bet: Nowak 7 – Pleva 6, Czerwiński 7, Kopacz 6, Fryc 6 – Smuczyński 5 (84 Kamiński), Kaczmarczyk 4 (46 Jarecki 6), Sołdecki 4 (46 Kupczak 5), Foszma ńczyk 6, Biskup 6 – Drozdowicz 5.
Dolcan: Leszczyński 6 – Tadrowski 5, Klepczarek 6, Cichocki 6 – Jakubik 5 (80 Chałas), Łuszkiewicz 6, Matuszek 7, Piesio 5, Mazek 4 (60 Prejs), Świerblewski 4 (60 Wiśniewski) – Mikita 5.
Sędziował: Marek Opaliński (Lubin). Widzów: 1000.
Niecieczanie przystąpili do meczu jako jedyny niepokonany zespół w I lidze, jednak już w pierwszej połowie przekonali się, jak trudna czeka ich przeprawa.
Co prawda to gospodarze pierwsi wypracowali sobie kapitalną okazję do zdobycia gola, jednak po prostopadłym podaniu Tomasza Foszmańczyka, będący sam na sam z bramkarzem Dolcanu Bartłomiej Smuczyński posłał piłkę nad poprzeczkę. Chwilę później rywale postraszyli miejscowych, lecz Sebastian Nowak wyszedł obronną ręką, a właściwie nogą, wygrywając pojedynek z Mateuszem Cichockim. Po kolejnym, trzecim już rzucie rożnym dla Dolcanu, po dośrodkowaniu Adriana Łuszkiewicza, obrońcy Termaliki Bruk-Betu nie upilnowali Szymona Matuszka. który precyzyjnym strzałem głową wyprowadził gości na prowadzenie.
Piłkarze z Niecieczy próbowali odrobić stratę, lecz w żaden sposób nie mogli poradzić sobie z doskonale zorganizowaną defensywą przyjezdnych. Największe zagrożenie stwarzali po prostopadłych podaniach w pole karne, jednak zarówno Emil Drozdowicz, jak i Krzysztof Kaczmarczyk, przegrali pojedynki z Rafałem Leszczyńskim, będąc w doskonałych sytuacjach.
Jeszcze groźniejsze były kontry gości, po których kilkakrotnie kapitalnymi interwencjami popisywał się Nowak.
W drugiej odsłonie, gdy na boisku pojawił się m.in. Dariusz Jarecki, obraz gry uległ sporej zmianie. Właśnie po dośrodkowaniu Jareckiego w 50 minucie i kapitalnej „główce” Jakuba Czerwińskiego, „Słoniki” doprowadziły do wyrównania. Z każdą kolejną minutą napór Termaliki Bruk-Betu był coraz większy i wydawało się, że kolejne trafienia są jedynie kwestią czasu. Po kapitalnych akcjach Jareckiego bardzo dobrych sytuacji bramkowych nie wykorzystali m.in. Foszmańczyk i Jakub Biskup. Z kolei w przedłużonym czasie gry, po strzale Czerwińskiego, Piotr Klepczarek wybił piłkę z linii bramkowej.
Mimo ogromnej przewagi niecieczanie nie potrafili zdobyć zwycięskiego gola i stracili pierwsze punkty w tym sezonie.
ZDANIEM TRENERÓW
Piotr Mandrysz, Termalica:
– W pierwszej połowie zespół z Ząbek był od nas lepszy, choć prawdę mówiąc, my też mieliśmy sytuacje bramkowe, które powinniśmy byli zamienić na gole. Zmiany dokonane w przerwie pozwoliły nam wrócić na właściwe tory i wtedy rywalom pozostało się już tylko bronić. Pozostał nam pewien niedosyt. Z drugiej strony nie jesteśmy drużyną, która wygra wszystkie mecze, dlatego szanujemy zdobyty punkt.
Marcin Sasal, Dolcan:
– Żal nam pierwszej połowy, w której byliśmy lepsi od Termaliki. Wypracowaliśmy sobie kilka znakomitych sytuacji bramkowych, które powinniśmy byli wykorzystać i zejść na przerwę, mając przewagę trzech bramek. Po zmianie stron rywale byli dużo lepsi i prawdę mówiąc mogliśmy po meczu płakać, gdyż w ostatniej minucie gry Piotr Klepczarek wybił piłkę z pustej bramki.
(PIET)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?