Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przecierali mechaniczne szlaki

Aleksander Gąciarz
Pierwsi absolwenci Technikum Mechanizacji Rolnictwa skończyli szkołę w 1990 roku.
Pierwsi absolwenci Technikum Mechanizacji Rolnictwa skończyli szkołę w 1990 roku. Fot. Aleksander Gąciarz
Piotrkowice Małe. Ćwierć wieku temu Zespół Szkół Rolniczych opuścili pierwsi absolwenci Technikum Mechanizacji Rolnictwa. Po 25 latach postanowili spotkać się znowu. Wychowawca, Zygmunt Kępiński, nie rozpoznał wszystkich swoich dawnych podopiecznych.

- Byłbym nieszczery, gdybym powiedział, że wszystkich pamiętam. Niektórzy jeszcze przypominają tamtych młodych chłopaków sprzed lat, no ale niektórzy są już bardzo dojrzali, nawet posiwiali - wspomina wychowawca, dzisiaj emerytowany nauczyciel historii. Nie kryje przy tym, że zaproszenia na spotkanie było dla niego miłą niespodzianką.

- Z większością po skończeniu szkoły nie miałem żadnego kontaktu. Od czasu do czasu widywałem tych, którzy mieszkają najbliżej - dodaje.

Na klasowym spotkaniu po latach stawiło się 16 z grona uczniów pierwszego rocznika TMR. Naukę rozpoczęli w 1985 roku. Starania o otwarcie nowego kierunku trwały jednak kilka lat. Ówczesny dyrektor zespołu Janusz Wróblewski przypomina: - Walczyliśmy o to technikum z Trzyciążem. Z pozoru wszystko przemawiało za tamtą szkołą, która dysponowała dobrze wyposażonymi warsztatami. A przecież warsztaty w technikum mechanizacji to podstawa. Uczniów trzeba nauczyć obsługi maszyn, obróbki materiałów, różnych technologii. My takiego zaplecza wtedy nie mieliśmy. Szybkie jego zdobycie też nie było łatwe, bo to były przecież czasy tuż po stanie wojennym. Naszym atutem był tylko wielki entuzjazm nauczycieli. Poza tym startowaliśmy prawie od zera. A jednak udało nam się przekonać ludzi z Ministerstwa Rolnictwa, żeby to właśnie u nas uruchomić technikum.

Klasowe spotkanie zorganizował Wojciech Kopeć, który przez pięć lat nauki pełnił funkcję przewodniczącego klasy. - Koledzy uświadomili mi, że nikt mnie z tej funkcji nie zwolnił, dlatego musiałem wziąć na siebie obowiązki organizatora - mówi półżartem.

Zlot dawnych uczniów był jak zwykle okazją do wspomnień, przypomnienia anegdot, przywołania nauczycieli, którzy w większości pozostają już na emeryturze. Takich jak polonistka Stanisława Wydział-kiewicz, rusycystka Genowefa Laskosz. (- Do dziś dnia umiemy rosyjskie pieśni - chwalą się dawni uczniowie), nieżyjący już historyk Janusz Kurnyta, nauczyciel przedmiotów zawodowych Bogusław Cekiera.

Pierwszy rocznik uczniów TMR zaczynał naukę w PRL, a kończył już w wolnej Polsce. Wiąże się z tym ciekawa historia. - Gdy do Racławic przyjechał Lech Wałęsa, uciekliśmy z lekcji, żeby być na spotkaniu z nim. Za karę dyrektor zawiesił nas na cztery dni w prawach uczniów i zwołał zebranie rodziców. Na tym spotkaniu usłyszeli, że nasze zachowanie było nieodpowiedzialne, i że to niedopuszczalne, by samowolnie opuszczać zajęcia. W pewnym momencie na salę weszła jednak sekretarka, pani Irena Malinowska, która przyniosła list pochwalny, który właśnie przysłano z zakładów Ursusa, gdzie odbywaliśmy wcześniej praktyki - wspomina Wojciech Kopeć.

Praktyki w zakładach pracy miały rekompensować to, że szkoła w Piotrkowicach Małych nie miała jeszcze odpowiednio wyposażonych warsztatów. Przy okazji uczniowie mogli zarobić całkiem przyzwoite pieniądze. - Stać nas było na to, by na zajęcia do Ursusa latać... samolotem. Pamiętam, że lot z Balic do Warszawy trwał 40 minut.

Spotkanie klasowe to również okazja do wspomnienia o tych kolegach, którzy nie doczekali nie tylko jubileuszu, ale nawet matury. - Niestety zdarzeniem, które najbardziej utkwiło mi w pamięci z tamtego okresu, była śmierć ucznia Jacka Kury, który tuż przed maturą zginął w wypadku. Miał motor, na owe czasy bardzo nowoczesny i niestety rozbił się jadąc na nim. Pamiętam pogrzeb, bo oczywiście byliśmy na nim z całą klasą - wspomina Zygmunt Kępiński.

Spotkania klasowego nie doczekał również inny z uczniów pierwszego rocznika "teemerowców" Grzegorz Krzeczek, który zmarł 10 lat temu. Uczestnicy klasowego zlotu odwiedzili groby swoich kolegów.

Zdaniem dyrektora Janusza Wróblewskiego Technikum Mechanizacji Rolnictwa bardzo podniosło prestiż ówczesnego Zespołu Szkół Rolniczych. Do dzisiaj zresztą TMR pozostaje bodaj jedynym kierunkiem, który nigdy nie miał problemów z naborem kandydatów. W najlepszych czasach funkcjonowały nawet po dwa oddziały jednego rocznika. W tym roku również listę kandydatów na ten kierunek udało się skompletować najszybciej. W końcu okolice Proszowic rolnictwem stoją, a mechanizacja to nieodzowna cecha współczesnego gospodarstwa.

Lista absolwentów

Ryszard Bielecki, Tomasz Ciepielewski, Janusz Ćwikła, Hubert Duda, Marek Etrych, Mariusz Kijowski, Wojciech Kopeć, Adam Kralka, Jerzy Krysa, Grzegorz Krzeczek, Stanisław Łakomy, Tomasz Matuszczyk, Andrzej Mularczyk, Adam Mzyk, Krzysztof Nowak, Mirosław Rosa, Sławomir Słota, Maciej Wójtowicz, Janusz Zabagło, Jerzy Zwoliński, Andrzej Żaba.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski