Niepopularność Millera i popularność Oleksego wewnątrz partii była namacalnie odczuwana. Wiedziano, że kiedy się noga powinie Millerowi, jest bardzo silny następca - Józef Oleksy. Tymczasem ten ostatni przyjął propozycję premiera i został wicepremierem i szefem MSWiA. Będąc poza rządem, mógł sobie pozwolić na w miarę swobodną, choć delikatną krytykę rządu. Będąc członkiem Rady Ministrów, tej krytyki już nie będzie mógł wyrażać. Dostał "kopniaka w górę" - tak najprawdopodobniej wykalkulował sobie to Miller. Dając ważne ministerstwo swojemu konkurentowi, pozbawił go niejako zębów politycznych.
(PS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?