Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeczytane

Redakcja
Ministerstwo Pracy rozważa utworzenie centralnego systemu monitorowania dzieci, z myślą o zapobieganiu stosowania przemocy wobec nich.

Generalny inspektor ochrony danych osobowych dr Wojciech Rafał Wiewiórowski mówi "Rzeczpospolitej", że to pomysł absurdalny. Uzasadnia: "Artykuł 51 Konstytucji wyraźnie stanowi, że o obywatelu można zbierać tylko te informacje, które są niezbędne w demokratycznym państwie prawa. Zatem jeśli taki system miałby być stworzony, należałoby wykazać, że dalsze funkcjonowanie państwa bez jego powstania, łączącego się z daleko idącą ingerencją w prywatność rodzin, nie jest możliwe. Nie podoba mi się zwłaszcza to, że zakres zbieranych danych ma być w nim tak szeroki - od interwencji policyjnych po wykaz obowiązkowych szczepień i informacji medycznych. Pełna inwigilacja!!!

(...) Nie sądzę, żeby taki centralny system zapobiegł tragediom. To, że brakuje informacji o dziecku i rodzinie wynika nie z braku systemu, ale z pewnego rodzaju zaniedbania na poziomie gminy. Od zeszłego roku we wszystkich gminach miały zostać uruchomione zespoły interdyscyplinarne, które miały zbierać i przetwarzać informacje o przemocy w rodzinie. Przewidziano też wprowadzenie tzw. niebieskich kart, zakładanych przez policję, pracowników socjalnych, nauczycieli czy lekarzy. Okazuje się, że najczęściej z tego uprawnienia korzysta policja, a inne podmioty raczej sporadycznie. Zatem jest to problem organizacyjny".

Dlaczego jest pan tak bardzo przeciwny gromadzeniu informacji o dzieciach? - dopytuje "Rzeczpospolita".

"Ponieważ znalezienie się w takim rejestrze stygmatyzuje dziecko z powodu rzeczy, których ono nigdy nie zrobiło, a wyłącznie dlatego, że dorośli - jego rodzice czy opiekunowie - zachowali się wobec niego w nieodpowiedni sposób. Obawiam się także, że zebrane w ten sposób informacje będą wpływać na całe jego dalsze życie. Automatycznie ten, kto był ofiarą przemocy, będzie traktowany też jako potencjalny sprawca w dorosłym życiu. W konsekwencji będzie mógł mieć kłopoty np. ze znalezieniem pracy w administracji, policji czy służbach specjalnych. (...) Jeśli takie dane wyciekną i trafią do firm komercyjnych, osoby, które w nim figurują, mogą np. zapłacić wyższą składkę ubezpieczeniową lub mieć problemy z zaciągnięciem kredytu.

"RZECZPOSPOLITA"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski