Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeczytane

Robert Gwiazdowski, rp.pl
Bartłomiej Sienkiewicz, od niedawna minister spraw wewnętrznych, który zaczął od stwierdzenia, że „od zawsze kochał” ten resort (czym już wzbudził zgrozę wśród niektórych kolegów z opozycji), przeszedł do straszenia sędziów Trybunału Konstytucyjnego.

Trybunał ma rozstrzygnąć (zrobi to najwcześniej w maju – przyp. red), czy zgodne z konstytucją są przepisy ograniczające podstawowe prawa i wolności obywatelskie na rzecz służb specjalnych.

Minister straszy... Putinem! (...). W przerwach między kolejnymi aferami z ich udziałem – jak akurat będą miały wolną chwilę w wewnętrznej wojnie o to, którego prezesa spółki Skarbu Państwa wyrzucić z roboty? – służby specjalne będą nas broniły przed złem.

W tym celu mają mieć prawo inwigilowania nas w sposób, o jakim nie śniło się służbom stalinowskim. A z mojego punktu widzenia nie ma znaczenia, czy moje prawa do prywatności naruszałby minister Radkiewicz czy minister Sienkiewicz! (...) Nawet ministrowie stalinowscy nie posunęli się do tego, by oficjalnie domagać się prawa naruszenia tajemnicy adwokackiej. Może jeszcze dla „bezpieczeństwa” będziemy inwigilowani w konfesjonale? (...)

Zgrozę wzbudza to, że minister w „demokratycznym państwie prawa” (nawet tym „urzeczywistniającym zasady sprawiedliwości społecznej”) powołuje się na Tomasza Hobbesa – ostatniego piewcę absolutyzmu. Ciekawy jestem, czy „Lewiatana” pan minister nie czytał i zgrzeszył tylko ignorancją, czy czytał i grzeszy arogancją, świadomie popularyzując tyranię, która zdaniem Hobbesa jest lepsza od wolności, której ludzie (...) nadużywają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski