Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed przerwą trzeba poprawić sobie nastrój

Rozmawiał Artur Bogacki
Sabina Kobzar (z prawej) grała w kilku ekstraklasowych klubach
Sabina Kobzar (z prawej) grała w kilku ekstraklasowych klubach Fot. Artur Bogacki
Rozmowa z piłkarką ręczną SPR Olkusz SABINĄ KOBZAR.

– W minionej kolejce superligi przegrałyście 23:24 z Energą Koszalin, choć szansa na zwycięstwo z faworyzowanym rywalem była bardzo duża. Jak to się stało, że nie wygrałyście?

– Same się zastanawiamy, zabrakło nam niewiele, zdecydowały szczegóły. Nie udało się w końcówce zdobyć gola, wcześniej było kilka słupków, niewykorzystany karny. Wydaje się, że na tle meczu są to drobne mankamenty, ale w kluczowych momentach to one decydują o wyniku.

– Przegrałyście tylko jedną bramką, a patrząc na tabelę – wy jesteście w jej dole, a Energa w ścisłej czołówce – faworytem była drużyna gości. Chyba to jakiś pozytyw z tego meczu.

– Tak, uważam, że gra wyglądała zdecydowanie lepiej. Przegrałyśmy jedną bramką, to boli, ale nasza postawa daje więcej optymizmu na przyszłe mecze, które musimy wygrać. Zwłaszcza ten następny, w Nowym Sączu, tamtejszy zespół jest jak najbardziej w naszym zasięgu. Biorąc pod uwagę to, że gramy coraz lepiej, liczymy na zwycięstwo.

– Ten mecz będzie kluczowy dla układu dołu tabeli, bo Olimpia-Beskid jest 9., wyprzedza was tylko o punkt.

– Tak naprawdę dla nas teraz chyba wszystkie mecze będą kluczowe. Jesteśmy w trudnej sytuacji, musimy „szarpać” w spotkaniach z każdym zespołem, nie tylko z tymi, które są obok nas w klasyfikacji. Punkty bardzo są nam potrzebne. Inne zespoły już sprawiały niespodzianki, nam w meczach z górą tabeli jeszcze się to nie udało.

– Mecz z Olimpią-Beskidem będzie ostatnim w tym roku. Później czeka was dłuższa przerwa na mecze reprezentacji i święta. Wypadałoby spędzić ten czas w dobrych humorach...

– Pewnie, że najlepiej byłoby wygrać, bo będzie to miało przełożenie na nasze myślenie. Lepiej się pracuje z nastawieniem, że ten ostatni mecz wygrałyśmy.

– Pani przyszła do SPR przed sezonem. Jak się Pani czuje w Olkuszu?

– Można powiedzieć, że tak jak zespół gra (śmiech). Tak naprawdę, to dziękuję, całkiem dobrze. Zamieszkałam w tym mieście.

– W klubie liczą, że wykorzystując swoje umiejętności i doświadczenie, będzie Pani w kluczowych momentach brać na siebie ciężar odpowiedzialności za zdobywanie bramek. Tak było w końcówce spotkania, gdy po Pani dwóch golach z rzędu zbliżyłyście się do rywalek...

– Tak, ale później mój ostatni rzut, który doprowadziłby do remisu, nie przyniósł gola (bramkarka Energi obroniła przy stanie 23:24 – przyp.), więc trudno mówić, że odwróciłam losy spotkania. Mamy w składzie kilka doświadczonych zawodniczek, więc ta odpowiedzialność może się rozkładać.

– Dołączyła do was zawodniczka z Macedonii, Marija Serafimo-vska, ale jeszcze nie gra, bo trwają formalności. Jak się prezentuje na treningach?

– Z tego co wiem, w meczu w Nowym Sączu będzie mogła już wystąpić. Miała chwilę przerwy, ciężko jej będzie na początku, ale wierzę, że będzie naszym wzmocnieniem. Cieszymy się, że jest nas więcej od gry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski