Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przed zespołem Świtu bardzo trudny sezon

Przemysław Mirek
Piłka nożna. Po rewolucji kadrowej w Świcie Krzeszowice działacze myślą raczej o utrzymaniu w klasie okręgowej niż o powrocie do IV ligi.

Niemal wszyscy zawodnicy, z wyjątkiem bramkarza, opuścili zespół rozchodząc się po okolicznych klubach. Nowi piłkarze w dużej mierze zostali pozyskani z niższych lig.

Są to zawodnicy w większości z klasy A. Część z nich wcześniej nigdzie nie grała, niektórzy wznowili treningi po dłuższej przerwie – tłumaczy trener Kazimierz Śliwiński, który pierwszą drużynę zamierza uzupełniać juniorami.

Zdaniem zarządu już samo stworzenie zespołu może być w obecnej sytuacji traktowane jako sukces. – W klubie, pomimo olbrzymich trudności, postaraliśmy się, żeby ta drużyna powstała. Budujemy skład na zasadzie pełnej dobrowolności i __robimy wszystko, żeby nie zawieść kibiców – komentuje prezes Świtu Alfred Lipniak.

Jego zdaniem priorytetem na ten sezon jest utrzymanie zespołu w klasie okręgowej. – W żadnym wypadku nie myślimy o mistrzostwie ligi. Na to jest jeszcze za wcześnie. Ważne, że w zespole pojawił się spokój i dyscyplina. Dla nas sukcesem będzie utrzymanie – mówi Lipniak. Zgadza się z nim Śliwiński. – Ze względu na to, że jest budowana nowa drużyna żadnych wysokich celów sobie nie stawiamy. Idziemy w kierunku utrzymania – deklaruje.

Zadaniem na pierwsze kolejki jest odpowiednie zgranie zawodników. Świt ma za sobą trzy zwycięskie sparingi z A-klasowymi zespołami, w których testowane były nowe warianty gry. Na tym jednak nie koniec. – Proces zgrywania zespołu będzie trwał jeszcze w __pierwszych kolejkach. Ta drużyna potrzebuje czasu – mówi Śliwiński.

W parze z powolną stabilizacją na boisku idzie także opanowanie sytuacji w klubie. Zadłużenie zostało zredukowane do 50 tysięcy złotych, a część należności rozłożono na raty. Klub nadal może liczyć na pomoc miasta. – _Problemy finansowe są nadal, ale sytuacja jest ustabilizowana. Miasto również stara się, żebyśmy jak najlepiej przeszli przez kryzys, ale pewnych rzeczy z dnia na dzień nie da się przeskoczyć _– tłumaczy Lipniak.

Wciąż trwają także próby znalezienia alternatywnych źródeł dochodów. Prowadzone są rozmowy z prywatnymi sponsorami. Na powrót części zysków z dzierżawy targowiska raczej nie ma co liczyć, ale klub otrzymuje czynsz od właścicieli garaży obok stadionu.

Ustabilizowaliśmy sytuację w __klubie, ale czeka nas bardzo ciężki sezon – podsumowuje Lipniak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski