Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przedostatnia księgarnia na Rynku Głównym zamknięta

Łukasz Gazur, (ASU)
Kontrowersje. Z krakowskiego Starego Miasta znika Matras. Powód? Niezapłacony czynsz. Ale właściciel kamienicy zapewnia, że chce, by w tym miejscu pozostał sklep z książkami.

„Księgarnia Matras zamknięta z powodu niepłacenia czynszu” - napis tej treści zawisł na drzwiach lokalu w kamienicy Kromerowskiej (pod nr. 23). Zniknie więc funkcjonująca tam od lat księgarnia popularnej sieci.

Jak przyznaje Wojciech Koranowicz, szef księgarni, wszystko odbyło się zgodnie z zawartą umową. Co więcej, właściciel kamienicy, w której mieści się lokal, wcześniej wysyłał przez prawników Matrasowi upomnienia. Pozostały bez odpowiedzi.

Ale jak się dowiadujemy, w tym lokalu wciąż mieścić się ma księgarnia - tyle że nie należąca do sieci, a niezależna.

- Otrzymaliśmy jednoznaczne zapewnienie, że po odejściu sieci Matras w lokalu będzie kontynuowana działalność księgarni. Wszystkim zainteresowanym zależy na utrzymaniu księgarni, którą Carlos Fuentes nazwał „Świątynią książki”. Księgarnia przy Rynku Głównym 23 to kawał historii polskiego księgarstwa, jedna z wizytówek literackiego Krakowa i nie wyobrażaliśmy sobie, żeby było inaczej - tłumaczy Robert Piaskowski, wicedyrektor Krakowskiego Biura Festiwalowego i koordynator programu „Kraków Miasto Literatury UNESCO”.

Jak dodaje, problemy sieci Matras nie są tajemnicą. - Regularnie monitorujemy sytuację krakowskich księgarni, w ramach naszej opieki również nad tym sektorem rynku książki, z racji koordynowania programu Miasta Literatury - zaznacza Piaskowski.

Na razie wiadomo, że właściciel kamienicy zdążył wymienić zamki. Co więcej, wejścia do lokalu pilnują ochroniarze.

Wczoraj przed południem pracownica działu marketingu firmy Matras z Warszawy zapewniała, że odpowie na nasze pytania, „najdalej za godzinę”. Po południu próbowaliśmy się kilkakrotnie skontaktować z pracownikami pod tym samym numerem. Bez rezultatu.

Warto zaznaczyć, że w lokalu, który dotąd zajmował Matras, już w 1610 roku krakowski kupiec Franciszek Jakub Mercenich otworzył sklep z książkami. Do tej tradycji w 1872 roku wrócił Władysław Jaworski, który przeniósł tam księgarnię należącą do Walerego Wielogłowskiego. Potem trafiła w ręce warszawskiej spółki Gebethner i Wolff, która otworzyła tu pierwszą filię. Tak było do 1950 r., gdy została przejęta przez „Dom Książki”, a potem, w 1998 roku, przez Matras.

Wysokie czynsze, sprzedaż internetowa i wprowadzenie VAT-u na książki sprawiły, że od kilku lat ze Starego Miasta systematycznie znikają księgarnie. W 2013 z kamienicy Bidermanowskiej wyprowadził się Empik, potem zniknęła klimatyczna księgarnia Hetmańska, następnie pudła z książkami spakowano w Pałacu Spiskim. Jeśli w miejsce Matrasu nie powstanie inna księgarnia, książki przy Rynku będzie można kupić tylko w księgarni muzycznej Kurant.

WIDEO: Magnes. Kultura Gazura - odcinek 7

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, NaszeMiasto

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski