– Mam 59 lat i __jestem optymistą – mówi o sobie Piotr Goraj, radny powiatu krakowskiego, członek Krakowskiej Kongregacji Kupieckiej i przedsiębiorca.
Swoją pierwszą działalność gospodarczą założył w 1988 roku. Nie ukrywa, że zmotywowały go m.in. wypowiedzi Lecha Wałęsy, który jeszcze jako szef „Solidarności” zachęcał Polaków, aby brali swój los w swoje ręce. _– To były trudne czasy. Kiedy Rakowski był premierem, kodeks spółek handlowych posiadało tylko kilku adwokatów w kraju. Żeby znać przepisy, trzeba go było pożyczyć i skserować – _wspomina Piotr Goraj. Załatwianie formalności w urzędach także nie szło gładko. _– Kiedy zaczynałem działalność, gościłem w skarbówce w sumie około 90 razy, żeby załatwić wszystkie pozwolenia i dokumenty – _dodaje przedsiębiorca.
Z wykształcenia pan Piotr jest budowlańcem. Na początku próbował rozkręcać biznes w tej właśnie branży. Później postanowił jednak założyć lokal z fast foodem.
– Wtedy był to bardzo innowacyjny pomysł. Nikt w mieście o fast foodach jeszcze nie słyszał. Wynajmowaliśmy pomieszczenia w kamienicy przy placu Wolnica, ale niestety po pewnym czasie musieliśmy zrezygnować, bo znacznie __podniesiono nam czynsz – wspomina Piotr Goraj.
W tym czasie postanowił zająć się także sprzedażą słodyczy, a później także napojów. Jego hurtownia oferuje nie tylko wody mineralne i soki, ale i alkohole. – Kolega sprowadzał piwo z Czech, namówił mnie do wspólnego handlu i __tak to się zaczęło – opowiada pan Piotr.
Przez długi czas rozwijał biznes razem z synami, Adamem i Jarosławem, którzy obecnie prowadzą własną firmę budowlaną. _– Teraz w __pracy pomaga mi najmłodszy syn Tomasz _– dodaje Piotr Goraj.
Niestety sprzedaż napojów w hurtowni nie opłaca się już tak jak kiedyś._ – Większość firm z tej branży w Krakowie upadła. Dzieje się tak dlatego, że w Polsce dyktują warunki trzy duże koncerny, które naliczają wysokie marże dla hurtowni, a niskie dla hipermarketów – _tłumaczy Piotr Goraj.
Niestety klientów, zwłaszcza kupujących alkohol, także jest mniej. – Na początku XX wieku w kraju z roku na rok rósł popyt na piwo. Potem przyszedł kryzys i Polacy zaczęli oszczędzać __– tłumaczy Piotr Goraj. M.in. dlatego jego firma zaczyna inwestować w nowe branże, takie jak wykonywanie instalacji elektrycznych czy odnawialne źródła energii.
Obecnie, zdaniem Piotra Goraja, największą przeszkodą dla przedsiębiorców jest niesprawne funkcjonowanie systemu sądownictwa. – Często klienci nie płacą faktur na duże sumy, a sąd nie potrafi wyegzekwować zwrotu pieniędzy. Firma bardzo dużo na __tym traci – zwraca uwagę Piotr Goraj.
Przedsiębiorca nie ukrywa, że jest bardzo dumny z nowej siedziby hurtowni, którą wybudował pięć lat temu przy ul. Balickiej. Towar zamawiają tam nie tylko firmy, ale także zaprzyjaźnieni klienci indywidualni.
_– Często przychodził do mnie znajomy rolnik. Szedł z kosą prosto z pola, żeby kupić piwo swojej ulubionej marki. Kiedy raz go zabrakło, powiedział, że innego nie weźmie, bo nie lubi – _opowiada pan Piotr.
Przedsiębiorca przyznaje, że sam nie jest smakoszem piwa. Lubi za to do obiadu wypić kieliszek wina, koniecznie wytrawnego, najlepiej włoskiego lub węgierskiego. _– Moje ulubione wino to włoskie Garda Chardonnay. Ubolewam, że Polacy nie są zwykle smakoszami dobrych win, ale być może z upływem czasu się to zmieni – _mówi pan Piotr.
Zapowiada, że planuje w przyszłości rozpocząć współpracę z producentami win z Sycylii. – Ekologicznie produkowane trunki z __tamtego regionu są naprawdę wyśmienite – stwierdza Piotr Goraj.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?