69-letni Wacław Gil przez wiele lat był nauczycielem m.in. wychowania fizycznego, geografii i przysposobienia obronnego. Postanowił jednak poświęcić się pracy administracyjnej.
Trafił do Urzędu Miasta i Gminy w Wolbromiu. Najpierw pełnił funkcję m.in. sekretarza, a teraz zarządza jednym z jego wydziałów. Jednocześnie jest kierownikiem biura Cechu Rzemiosł Różnych, do którego należy ponad 60 przedsiębiorstw.
Jak do tego doszło? – _Dwanaście lat temu mój poprzednik uległ, niestety, wypadkowi. Już wtedy byłem aktywny i znany w lokalnym środowisku, więc zaproponowano mi, abym przejął to zadanie _– tłumaczy Wacław Gil. I zaznacza, że zgodził się bez wahania.
– Jako podstawowe zadanie przyjęliśmy prowadzenie szkolenia zawodowegow Wolbromiu – podkreśla Gil. Pełni on również funkcję pośrednika pomiędzy szkołami, a pracodawcami z regionu.
– To bardzo ważne, aby współpraca pomiędzy placówkami edukacyjnymi, a biznesem była rozwijana. Z naszą pomocą młodzi ludzie mogą trafić do __prawdziwych mistrzów, by dobrze nauczyć się zawodu. Przedsiębiorcy mogą zaś wyszkolić przyszłą kadrę – tłumaczy szef biura cechu. Nie jest bowiem tajemnicą, że na rynku pracy zaczyna brakować specjalistów z wielu typowo rzemieślniczych zawodów.
Wacław Gil cieszy się, że powoli następuje renesans szkolnictwa zawodowego w Polsce. Podkreśla, że przychodzą do niego ludzie, którzy na co dzień pracują za granicą, np. we Francji czy Danii, i proszą, aby wystawić im zaświadczenia o odbyciu praktyk u danego mistrza.
– To pozwoli im osiągać wyższe zarobki w tych krajach. Na zachodzie Europy wymagane są bowiem kwalifikacje zawodowe, aby prowadzić dany biznes. Są one świadectwem prawdziwych umiejętności. U nas, niestety, nie trzeba mieć żadnych kwalifikacji do pracy w wielu zawodach – _twierdzi Gil._
Zainteresowanie szkołami zawodowymi sukcesywnie jednak rośnie. – Coraz więcej osób rozumie, że posiadanie konkretnych umiejętności daje nadzieję na dobrą pracę i spokojną przyszłość. Obalany jest na __szczęście mit, że „zawodówki” to miejsce dla mniej zdolnej młodzieży – zaznacza były nauczyciel.
Wacław Gil uważa również, że w Polsce ponownie powinna zostać wprowadzona zasada obowiązkowej przynależności do cechu. – Przyniosłoby to korzyści przede wszystkim przedsiębiorcom – _twierdzi. – _Działając zespołowo w ramach cechu, mniejsze firmy mogłyby wspólnie startować np. w przetargach. W ten sposób miałyby większe szanse na zdobywanie ważnych zleceń – uważa.
Dawałoby to także korzyści klientom. _– Rzemieślnik, który źle wykonywałby zlecenia, mógłby bowiem zostać wykluczony z cechu, a bez __tego nie miałby prawa dalej prowadzić swojej działalności – _podkreśla W. Gil.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?