Dziś szefowa rządu spotka się z ministrem zdrowia Konstantym Radziwiłłem. Choć opozycja chce go odwołać, może być pewny, że zostanie obroniony - premier Szydło już zapowiedziała, że przegląd nie zakończy się żadnymi dymisjami.
- To po co go robić? To nic innego tylko PR - ocenia Tomasz Siemoniak z PO, były minister obrony narodowej, który swojego następcę uznał za najgorszego ministra od wojska po 1989 roku.
Przeglądy resortów rozpoczął premier Donald Tusk. On jednak straszył swoich ministrów, że mogą stracić stanowiska, jeśli okaże się, że sobie nie radzą. Za przeglądy lider PO był krytykowany przez polityków PiS, którzy twierdzili, że to „PR-owy cyrk”.
Dziś premier Beata Szydło uważa, że przeglądy powinny odbywać się co roku i „wejść do polskiej tradycji politycznej. W porannym programie TVN24 mówiła, że ona faktycznie dokonuje przeglądów, a nie robi cyrku. Zaraz po spotkaniu z ministrami Macierewiczem i Błaszczakiem pojawiła się z nimi na konferencji prasowej, na której obaj mówili o swoich tegorocznych planach. Ten scenariusz ma być powtórzony dzisiaj, po spotkaniu z ministrem zdrowia i w kolejnych dniach, kiedy w gabinecie pani premier stawią się szefowie kolejnych resortów.
Na samoocenianie rządu reaguje Platforma. Ona też zapowiada, że na każdą konferencję premier i jej ministrów odpowiedzią będzie konferencja posłów z gabinetu cieni PO, którzy mają wytykać błędy popełniane przez rząd PiS. Wczoraj Antoniego Macierewicza krytykował jego cień w gabinecie PO Czesław Mroczek.
Przegląd ministerstw potrwa dwa tygodnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?