Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeglądy aut - do kontroli!

Maciej Pietrzyk
123RF
Kontrowersje. Ministerstwo Infrastruktury chce dotkliwymi karami zmobilizować kierowców do regularnych badań technicznych samochodów. Niewykluczone, że będziemy płacić o połowę więcej niż obecnie, niezależnie od tego, czy przegląd zakończy się pozytywnie.

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju przygotowało zmiany, które mają stać się orężem w walce z tysiącami kierowców, jeżdżących samochodami bez ważnych badań technicznych.

Według nowych przepisów jazda bez aktualnego przeglądu ma być bezwzględnie karana mandatem (do 500 zł). W tej chwili kierowcy konsekwencji finansowych najczęściej unikają. - Przepisy nie precyzują, czy kierowca musi dostać grzywnę. Zwykle kończy się na zabraniu dowodu rejestracyjnego i skierowaniu auta na badania techniczne - mówi asp. sztab. Witold Norek z krakowskiej drogówki.

Samochody z nieważnym przeglądem mają być też łatwiejsze do zidentyfikowania - dzięki specjalnej naklejce na tablicy rejestracyjnej. Znajdą się na niej informacje o miesiącu i roku ważności przeglądu.

Takie rozwiązanie od lat funkcjonuje już w Niemczech, ale polska policja nie jest przekonana do pomysłu. - Nie bardzo widzę, w czym mógłby on pomóc. Aby odczytać informacje z niewielkiej naklejki i tak trzeba będzie zatrzymać samochód. Równie dobrze możemy sprawdzić dowód rejestracyjny - mówi Witold Norek.

Andrzej Grzegorczyk, ekspert Stowarzyszenia Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego uważa jednak, że mogłoby się to okazać pomocne. - Wielu kierowców przez lata nie robi przeglądów. Brak naklejki od razu by to sygnalizował - mówi.
Kłopot będzie jednak z osobami, które tylko raz zgłoszą się na badania i potem latami będą jeździć z nieważną naklejką.
Ilu kierowców jeździ bez ważnych badań technicznych? Według Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów (PISKP) nie da się tego dokładnie określić. W Krakowie dziennie policjanci zabierają kierowcom około 30 dowodów rejestracyjnych. Z tego tylko około 1-2 z powodu braku badań technicznych.

Resort infrastruktury chce jednak nie tylko zmusić kierowców do regularnych kontroli, ale też poprawić ich jakość. Dlatego w ogólnopolskiej bazie danych odnotowywane byłoby każde badanie. Płacilibyśmy za nie z góry.

To wykluczyłoby sytuacje, które teraz się powtarzają. Diagności najczęściej nie odnotowują negatywnych wyników badań. Kierowca może przyjechać na stację, aby sprawdzić samochód, a jeżeli okaże się on niesprawny, może bez płacenia odjechać i poszukać innego kontrolera, który dopuści auto do ruchu. - To doprowadziło do patologii i przymykania oka na liczne usterki, bo stacje bały się stracić klientów - mówi Marcin Żak ze Stowarzyszenia Ruch Drogowy. Liczy, że resort infrastruktury podejmie kroki, które pomogłyby wyeliminować nieuczciwych diagnostów.

Polska Izba Stacji Kontroli Pojazdów pozytywnie ocenia pomysły resortu. Chce jednak, aby kierowcy... płacili za badanie więcej. Nie 99 zł jak obecnie, ale 150 zł. Diagności tłumaczą, że od prawie 10 lat cena usługi pozostaje taka sama.

Ministerstwo potwierdza, że rozważa podwyżkę, ale mówi, że jej wysokość nie została jeszcze ustalona. - Nie chcemy obciążać właścicieli pojazdów nadmiernymi kosztami - twierdzi Piotr Popa, rzecznik resortu infrastruktury. Zmiany mogą wejść w życie w 2015 r.

Kompletna historia samochodu dostępna na wyciągnięcie... myszy

W tej chwili wszystkie dane o historii pojazdu są dostępne jedynie dla uprawnionych do tego instytucji oraz właścicieli samochodów. Po wejściu w życie nowych przepisów znajdą się one w internetowej usłudze "Historia pojazdu" dla każdej osoby zainteresowanej kupnem używanego auta.

Aby uzyskać do nich dostęp, trzeba będzie uzyskać od sprzedającego numer nadwozia VIN, datę pierwszej rejestracji oraz numer rejestracyjny pojazdu.

Czego dowiemy się o samochodzie z internetu? Znajdą się tam m.in. informacje o roku produkcji, dokładnym przebiegu, miejscu zarejestrowania, poprzednich właścicielach, a także o ubezpieczeniu pojazdu, pojemności i mocy silnika, dopuszczalnej masie oraz ładowności.

Udostępniona będzie także informacja o tym, że pojazd został zgłoszony jako skradziony. - To bardzo dobre rozwiązanie. Każdy przed kupnem samochodu chce mieć jak najwięcej informacji na jego temat - ocenia Marcin Żak ze Stowarzyszenia "Ruch Drogowy".

Ekspert zauważa jednak, że zaraz po uruchomieniu systemu - Ministerstwo Spraw Wewnętrznych mówi o 2016 roku - dostęp do niego będzie mimo wszystko ograniczony.

- Nie będzie można prześledzić pełnej historii samochodów sprowadzanych z zagranicy. A to nadal ponad 60 procent wszystkich aut poruszających się po naszych drogach - mówi Marcin Żak.

Ponadto to właśnie sprowadzane z innych krajów samochody najczęściej mają nielegalnie cofane liczniki przebiegu, dzięki czemu uchodzą za młodsze niż w rzeczywistości.

W przypadku polskich samochodów takiego problemu nie będzie. A w ramach dostępu do historii pojazdu będziemy mogli też sprawdzać, jak zmieniał się jego przebieg.

Już od początku stycznia tego roku stacje diagnostyczne mają bowiem obowiązek spisywania stanu licznika przy corocznym przeglądzie.

- Dzięki temu ograniczymy przypadki cofania liczników. Sytuacje, w których całościowy przebieg będzie redukowany nawet o połowę, nie będą mogły mieć miejsca - ocenia Wacław Twardzik, ekspert ds. motoryzacji i ruchu drogowego
Oprócz "Historii pojazdu" przyjęta wczoraj przez Sejm nowelizacja Prawa o ruchu drogowym wprowadza również usługę "Bezpieczny autobus". Dzięki niej rodzice, którzy wysyłają dzieci na kolonie czy wycieczki, będą mogli sprawdzić, czy autokar, który będzie wiózł najmłodszych, jest sprawny i został dopuszczony do ruchu.

Aby uzyskać informacje o pojeździe, rodzicom będzie wystarczał jego numer rejestracyjny. Potrzebne dane będzie można uzyskać przez internet bez konieczności składania wniosku.

Dostępne będą jednak tylko informacje o pojeździe. Te dotyczące właściciela dalej nie będą udostępniane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski