Przegoniliśmy Słowację

- Tak, ten sezon jest bardzo dobry dla naszych mieszkańców. Z informacji, które do mnie docierają, m.in. ze strony Tatrzańskiej Agencji, ten sezon jest najlepszy od pięciu czy sześciu lat. Nawet pomimo złej pogody.

- No właśnie. Czym wytłumaczyć ten fenomen?

- Nałożyło się na to kilka czynników, zarówno zewnętrze, jak i nasze działania. Ta droga, którą idą przedsiębiorcy dbający o wysoką jakość usług, przekłada się na te wymierne korzyści. Na złą pogodę mamy natomiast aquaparki. Nie tylko w powiecie tatrzańskim, ale przecież i w nowotarskim. Dogoniliśmy, a może nawet przegonili, Słowację. To duża sprawa. Przedsiębiorcy wprowadzili produkt wód geotermalnych.

- Wraz ze wzrostem ruchu turystycznego, co już sygnalizował i burmistrz Zakopanego i dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego, pojawiły się kolejne problemy do rozwiązania, na przykład komunikacyjne.

- Tak. To, co się działo na drodze do Morskiego Oka, to była gehenna. Ten problem musi być rozwiązany. Jest propozycja, by wpuszczać samochody na parking na podstawie wykupionych kart wjazdowych. Trzeba podjąć decyzję i nastawić się na transport lokalny - busami. Po sezonie będziemy prowadzić rozmowy z parkiem, policją i przewoźnikami, aby wypracować dobre rozwiązanie. Dobre dla pracowników TPN, turystów i osób obsługujących ruch turystyczny. Nasi przewoźnicy mają na tyle środków, by temu wyzwaniu sprostać. Pomocny będzie też system traffic, który zostanie u nas wprowadzony w życie jeszcze w tym roku. Będzie to system tablic informacyjnych, pokazujący jakie jest natężenie ruchu.

- Dyrektor TPN Paweł Skawiński sugerował też zmianę w organizacji ruchu: puszczenie samochodów w jednym kierunku, np. powrót przez Bukowinę. Czy starostwo rozważa wprowadzenie takiego rozwiązania w czasie weekendów i świąt?

- W tym roku to było rozwiązanie chwilowe, na dzień rocznicy objawień na Wiktorówkach. Nie rozwiąże to całości problemu. Trzeba poszukać kompleksowego rozwiązania.

Rozmawiał ŁUKASZ RAZOWSKI