Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrali po raz piąty i staczają się w tabeli

Daniel Weimer
Zarówno Stal, jak i Limanovia nie miały dobrej passy. Oba zespoły przegrały przed tygodniem na własnych boiskach i znalazły się w strefie spadkowej.

Limanowianie bardzo chcieli przypomnieć sobie, jak smakuje zwycięstwo. Po raz ostatni wygrali w II lidze 16 sierpnia (z Wisłą w Puławach 1:0), by następnie ponieść cztery kolejne porażki. W Mielcu zapowiadali więc walkę o komplet punktów. Na obietnicach się skończyło. Fatalna seria podopiecznych Roberta Kasperczyka wydłużyła się do pięciu przegranych.

Optymizm kibiców Limanovii zasadzał się na fakcie, że do zespołu powrócili tworzący parę stoperów doświadczeni Radosław Kulewicz i Mateusz Urbański. Nie mogli oni jednak zapobiec utracie bramki, którą - po długo trwającym okresie wzajemnego badania sił - zdobył dla gospodarzy Kamil Radulj. Pomocnik Stali popisał się kapitalnym uderzeniem z wykonywanego z 25 m rzutu wolnego, po którym piłka wylądowała w okienku.

Mielczanie osiągnęli w pierwszej połowie przewagę i powinni byli potwierdzić ją kolejnymi golami. Doskonałych okazji nie wykorzystali jednak wspomniany Radulj oraz Rafał Jankowski. W obu przypadkach świetnie interweniował Waldemar Sotnicki.
Bramkarz przyjezdnych nie uchronił jednak swojej drużyny przed porażką. Po zmianie stron jego koledzy z pola przystąpili co prawda do prób odrobienia straty, ale wiązało się to z rozluźnieniem szyków w obronie. Dwukrotnie z tej swoistej lekkomyślności skorzystali mielczanie. Najpierw wprowadzony po przerwie na boisko Łukasz Żegleń strzałem z 6 m w tzw. dalszy róg podwyższył na 2:0. Przyjezdnych pogrążył już w doliczonym czasie gry Krystian Getinger, powtarzając wyczyn Radulja z pierwszej połowy, przy czym ustawioną piłkę precyzyjnie kopnął z 30 m.

Zdaniem trenera

Robert Kasperczyk, Limanovia:
- Bardzo ciężko mi zebrać myśli tuż po zakończeniu tego spotkania. Wydaje mi się, że przespaliśmy pierwszą połowę. Odnosiłem momentami wrażnie, że chłopcy siedzą jeszcze w autokarze. Po przerwie dokonałem kilku zmian, co sprawiło, że opanowaliśmy środkową linię. Nie byliśmy jednak w stanie wypracować sobie klarownych sytuacji do strzelenia bramki. Nadziewaliśmy się natomiast na groźne kontry przeciwników. Moi młodzi gracze nie potrafili tym razem udźwignąć na swych barkach ciężaru odpowiedzialności za losy spotkania. Zabrakło agresywności. W ten sposób powtórzył się wynik z wiosny, kiedy Limanovia także przegrała w Mielcu 0:3.

Stal Mielec 3 (1)
Limanovia Szubryt 0

Bramki: 1:0 Radulj 25, 2:0 Żegleń 68, 3:0 Getinger 90+2.

Stal: Daniel - Załucki, Duda, Kościelny, Getinger - Domański, Nikanowycz (77 Żubrowski), Głaz, Radulj, Bożek (62 Żegleń) - JankowskiI (83 D. Skiba).

Limanovia: Sotnicki - Gryźlak (46 Serafin), KulewiczI, Urbański, Niechciał (72 Komorek) - Majcher, Mysiak, Czajka (46 Zawadzki), A. Skiba, Piwowarczyk (75 Hudecki) - Chmiest.

Sędziował: Tomasz Marciniak (Płock). Widzów: 1700.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przegrali po raz piąty i staczają się w tabeli - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski