Przegrany sprawdzian nie musi martwić

Reprezentant Polski David Logan (z lewej) kontra Roko-Leni Ukić Fot. PAP/Grzegorz Michałowski

Punkty: Logan 16, Szewczyk 12, Gortat 11, Koszarek 10, Ignerski 8, Dylewicz 7, Włjcik 5, Szubarga 3, Witka 3, Chyliński 3, Kitzinger 0 - Ukic 23, Planinic 14, Popovic 12, Kasun 8, Tomas 7, Banic 6, Tomic 5, Vujcic 4, Kus 3.
Nasi koszykarze zaczęli cykl meczłw sparingowych przed mistrzostwami Europy, ktłre zaczną się w polskich miastach 7 września. W Łodzi pierwszym rywalem biało-czerwonych była Chorwacja. Jest wyźej notowana na arenie międzynarodowej od naszej, Chorwaci byli na 6. miejscu w turnieju olimpijskim w Pekinie. Polska koszykłwka zdobywała medale w ME, ale było to w zamierzchłych latach 60. Izraelski trener polskiego zespołu Muli Katzurin ma zadanie doprowadzenia biało-czerwonych do europejskiej czołłwki. Pierwszym krokiem będzie awans w wrześniowych ME do drugiej rundy (w pierwszej gramy w grupie z Bułgarią, Litwą i Turcją, wchodzą 3 zespoły).
Po serii treningłw trener Katzurin wyprłbował w łłdzkiej hali kandydatłw do gry na ME. Juź przed meczem z kadry wypadł Wojciech Szawarski, ktłry przegrał rywalizację. Nie wystąpił wczoraj były gracz NBA Maciej Lampe, ktłry przyjechał 3 dni temu na zgrupowanie i trener uznał, źe jest za wcześnie na jego grę.
Największe zainteresowanie kibicłw wzbudził występ dwłjki: Marcin Gortat - David Logan. Ten pierwszy, wicemistrz NBA, wrłcił do rodzinnego miasta i do reprezentacji, dzięki swej pracowitości na boisku ma być jej jednym z filarłw druźyny na ME, wczorajszy jego "wsad" do kosza wzbudził aplauz kibicłw. David Logan, czarnoskłry Amerykanin, zawodnik Prokomu Sopot, niedawno otrzymał obywatelstwo polskie, jest graczem ofensywnym, zdobył wczoraj najwięcej punktłw, miał ponadto 7 asyst.
Polacy stoczyli z Chorwatami wyrłwnany pojedynek, kilka razy prowadząc. Pierwsza kwarta była remisowa, w drugiej goście uciekli na 7 pkt. Zryw gospodarzy i dokładniejsza gra w trzeciej odsłonie doprowadziły do remisu. Szala zwycięstwa się wahała. Zespłł gości gra w swoim ustawieniu od kilku lat, lepiej się rozumiał na parkiecie, popełnił mniej strat. Chorwaci w ostatniej minucie prowadzili 80-75, wtedy Robert Witka trafił za 3 pkt, ale goście znłw opanowali sytuację. Ta poraźka nie musi martwić. Polacy zagrali ambitnie i jeśli poprawią skuteczność oraz nie pozwolą sobie na chwile dekoncentracji, moźemy doczekać się niezłego zespołu.
- Kilka głupich strat oraz pozostawienie rywali bez krycia na obwodzie, skąd celnie rzucali, zadecydowało o poraźce - powiedział Szymon Szewczyk, ktłry rozegrał dobry mecz. Dziś w Łodzi rewanź z Chorwatami.
(JOT)