Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przegrywa z Pilarzem, ale może dostanie szansę?

Jacek Żukowski
Piłkarska ekstraklasa. Krystian Stępniowski jest w Cracovii od lata. Przyszedł z Puszczy Niepołomice do zespołu, który miał dwóch rutynowanych bramkarzy – Krzysztofa Pilarza i Matko Perdijicia. Ciężko mu więc było wywalczyć miejsce w bramce.

Pilarz to niekwestionowany numer 1. – Na pewno nie pogodziłem się z rolą rezerwowego, cały czas staram się udowadniać trenerom swoją wartość i liczę na wskoczenie do __składu – mówi 22-letni golkiper Cracovii. – Wiadomo, że Krzysiek ma mocną pozycję, jest kapitanem zespołu. Na pewno liczyłem na więcej, ale nie powiem, że jestem rozczarowany. Przychodziłem ze spadkowicza z I ligi do ekstraklaso-wego zespołu. To był duży przeskok. Pierwsze pół roku było przejściowe, a teraz wkraczam w fazę walki o pierwszy skład.

Cracovia ma trudną pozycję w tabeli, a to nie jest czas na dawanie szansy debiutantom. Trener Robert Podoliński z pewnością woli oprzeć się na rutyniarzach. – Trener ma prawo nie ryzykować _– mówi młody bramkarz. – _Jeśli chodzi o treningi, to są one zindywidualizowane. Duży nacisk kładzie się na ćwiczenia siłowe, pod kątem gry bramkarza. Jestem zadowolony z pracy z __trenerem Mariuszem Liberdą.

Krystian to jest przyszłość Cracovii w bramce _– mówi o nim trener bramkarzy. – _Pamiętałem go z meczów I-ligowych, gdy pracowałem w Dolcanie. Wiedziałem, że jest w stanie nadrobić drobne mankamenty. Widziałem w nim materiał na solidnego golkipera. Na pewno w ciągu dziewięciu miesięcy podniósł swój poziom sportowy.

Czy młody bramkarz jest gotowy do wejścia do bramki natychmiast? Wiadomo, że pierwszy golkiper może ulec kontuzji, dostać kartkę, istnieje też możliwość zawieszenia go przez PZPN. – Nie wiem, czy miałbym tremę – _zastanawia się golkiper. – _Pewnie byłoby trochę stresu, ale ja się lubię trochę stresować, lubię czuć adrenalinę. Myślę, że dałbym radę.

Jeśli chodzi o umiejętności czysto bramkarskie, to jestem przekonany, żeby sobie poradził w ekstraklasie _– opiniuje podopiecznego Liberda. _– Ma mocnego konkurenta, dlatego nie bronił wiele. Jeśli dostałby szansę, prezentowałby się godnie.

Stępniowski występował w Pucharze Polski i było widać jego mankamenty, spowodowane brakiem ogrania. Choćby w meczu z Błękitnymi. – Na __pewno nie grałem tak, jakbym sobie wymarzył – mówi golkiper. – Podchodzę do tego tak – to już było, nie chcę do tego wracać. Bramkarz potrzebuje ogrania. Nie chcę się żalić. Miałem swoje szanse i ich nie wykorzystałem. Co do sytuacji w meczu z Błękitnymi, to pokazywałem Adamowi Marciniakowi, by zagrał mi na lewą nogę, a on zagrał mi na prawą. Byłem zaskoczony, za późno ruszyłem do piłki, napastnik ją zagarnął i strzelił.

Jesienią grał trochę w rezerwach, ale byli Perdijić i Damian Drzewiecki, więc też występów nie było wiele. – Chciałbym jak najczęściej występować, nawet w __IV-ligowych rezerwach – mówi bramkarz.

Przy jego interwencjach widać dużą nerwowość. – Jestem raczej wyważonym człowiekiem _– mówi. – _Czasem zdarza mi się zareagować nerwowo na boisku czy w szatni. _Stępniowski jest związany z Cracovią kontraktem do 2018 roku. Czy zmieni otoczenie? _– Pożyjemy, zobaczymy _– odpowiada wymijająco. _– Nie chcę teraz spekulować.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski