Fot. (JEC)
KURÓW. Gmina Chełmiec deklaruje wykonanie przejazdu drogowego z Nowego Sącza do Gródka
- Bardzo chętnie przejmę odcinek drogi wojewódzkiej, by pomóc mieszkańcom Gródka nad Dunajcem i innych miejscowości, z których ludzie stale jeździli na tej trasie do pracy i turystycznie - mówi wójt Stawiarski. - Wysłałem już w tej sprawie odpowiednie pisma do służb wojewody, do ministra infrastruktury, rozmawiałem z marszałkiem Markiem Nawarą. Sądzę, że siłami gminy jesteśmy w stanie wykonać prowizoryczny przejazd dla samochodów osobowych. Oczywiście nie ma mowy o odbudowie nawierzchni - takiej, jaka była przed osunięciem się ziemi. Możemy tam dać odpowiednią ilość ziemi i kamienia, by póki co ustabilizować osuwisko i nasypać tymczasową nawierzchnię. Potem trzeba przyglądać się uważnie, czy nie wystąpią jakieś ruchy gruntu na osuwisku. Chodzi tu o absolutną prowizorkę, ale niezbędną, by zapewnić ludziom dojazd na czas zimy. I to tylko samochodami osobowymi lub małymi busami. O ciężarówkach nie ma co mówić - deklaruje Stawiarski.
W Kurowie po wiosennych ulewach zawalił się przedwojenny jeszcze nasyp, a wraz z nim stumetrowy odcinek drogi wojewódzkiej z Nowego Sącza przez Gródek nad Dunajcem do Wojnicza i trasy A-4. Spowodowało to przerwanie najkrótszego połączenia drogowego, jakie mieli z miastem mieszkańcy Gródka i okolicznych miejscowości położonych nad Jeziorem Rożnowskim. Odcięty został też szlak turystyczny nad jezioro, co zagroziło turystycznemu biznesowi nad wodą, z której żyje wielu mieszkańców gminy Gródek. Dojazdy są teraz dłuższe i to drogami o dużo gorszej jakości.
O szybką odbudowę zniszczonego odcinka drogi zaapelował w zeszły piątek poseł Arkadiusz Mularczyk, który za opieszałość w tej sprawie krytykował władze województwa. Na reakcję nie trzeba było długo czekać, w środę - podczas specjalnego spotkania zorganizowanego przez wicemarszałka Leszka Zegzdę poświęconego drogom - dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich Grzegorz Stech poinformował o zleconych ekspertyzach mających ocenić szansę wykonania choćby doraźnego pasa przejezdnej drogi.
- Trwają szczegółowe badania geologiczne zbocza powyżej osuwiska - mówił Grzegorz Stech. - Wariant przekwalifikowania odcinka drogi z wojewódzkiej i oddania jej wójtowi Chełmca jest możliwy. Drogi gminne czy powiatowe mają inne parametry, co ułatwia wiele robót odtworzeniowych - dodał.
Wójt Gródka nad Dunajcem Stefan Wolak dał do zrozumienia, że lokalna społeczność traci cierpliwość i oczekuje szybkich decyzji. Deklaracje pomocy finansowej przy odbudowie złożyły firmy, których pracownicy jeżdżą do pracy na trasie Sącz -Gródek.
Wojciech Chmura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?