Podwójne złoto Mateusza Surówki w MŚ psich zaprzęgów
Zakończone w niedzielę w bawarskim Frauenau Mistrzostwa Świata Psich Zaprzęgów przejdą do historii za sprawą Mateusza Surówki z podwielickiego Szczygłowa.
-To niesamowite przeżycie iniezwykle ciężkie wyścigi - mówi Mateusz Surówka, na codzień student Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie. -Trzeba było być znakomicie przygotowanym fizycznie ipsychicznie, świetnie jeździć nasaniach, bo górzysta trasa była bardzo trudnatechnicznie. Cieszę się, że wtych warunkach zwyciężyłem wdwóch klasach, startując właściwie bez odpoczynku między wyścigami.
W swojej koronnej konkurencji w klasie C1 (cztery psy) Surówka bronił tytułu mistrzowskiego sprzed dwóch lat i wygrał zdecydowanie, wyprzedzając o prawie 7 minut drugiego na mecie Martina Schultza z Niemiec. Trzecie miejsce zajęła Niemka Hannelore Proske.
Również w klasie D1 (dwa psy) polski mistrz osiągnął wyraźną przewagę, wyprzedzając o prawie 3 minuty Tomasza Jamrożego (również zawodnika klubu "Durango Rimo") i o prawie 4 minuty Marco Dimera z Niemiec. -Czuję się wtym roku bardzo mocny i____prezentuję stabilną formę - mówi Surówka. - Mogę tylko żałować, że ten sezon już się kończy i____że wyścigi psich zaprzęgów nie są dyscypliną olimpijską.
Mistrz świata wygrał w tym sezonie właściwie wszystko, co było do wygrania. Na przełomie roku zwyciężył w mocno obsadzonych wyścigach w Jakuszycach, zaliczanych do Pucharu Świata, później triumfował w elitarnych zawodach Alpirace, nazywanych wyścigami mistrzów (dla wyścigów psich zaprzęgów są one tym, czym Turniej Czterech Skoczni dla skoków narciarskich), pod koniec stycznia został międzynarodowym mistrzem Niemiec w niezwykle popularnej klasie C1, a teraz dorzucił do tej kolekcji dwa kolejne tytuły mistrzowskie.
Surówka nie chce jednak swej zwycięskiej passy nazywać dominacją. -Traktuję ten sport poważnie ido____każdego sezonu staram się jak najlepiej przygotować - zdradza tajemnicę sukcesów. -Zawsze starannie rozpisuję treningi inigdy nie stosuję dla siebie taryfy ulgowej. Azawody to dla mnie przyjemność. Poprostu lubię wygrywać.
Warto dodać, iż Mateusz miał zaproszenie do Turynu, na wyścigi, które w początkowej wersji miały być pokazowymi. Jednak kiedy organizatorzy zmienili je na towarzyszące - zrezygnował, uznając mistrzostwa za priorytet.
MAREK MORDAN
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?