Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przejść po śladach królów

Katarzyna Hołuj
Katarzyna Hołuj
Marek Gabzdyl, prezes oddziału PTTK w Dobczycach i Krzysztof Pstruś w roli króla Kazimierza na terenie skansenu
Marek Gabzdyl, prezes oddziału PTTK w Dobczycach i Krzysztof Pstruś w roli króla Kazimierza na terenie skansenu Katarzyna Hołuj
Dobczyce. Turyści coraz liczniej odwiedzają miasto także dlatego, żeby zobaczyć zmieniający się zamek i jego otoczenie. W najbliższym czasie na atrakcyjności zyska sąsiadujący z zamkiem skansen. Będzie w nim realizowany projekt o wartości ok. 1,2 mln zł.

Tylko w ostatnim roku Muzeum na Zamku odwiedziło ok. 21 tys. zwiedzających. Dla porównania, w 2013 roku było ich o 3000 mniej. Nawet ci, którzy mieszkali kiedyś w Dobczycach, albo się tu uczyli, odwiedzają dziś wzgórze zamkowe po latach, już „od progu”, czyli od bramy są zaskoczeni jego wyglądem. Bo oprócz tego, że zmienił się zamek odrestaurowano też mury miejskie i basztę.

Przyjeżdżają goście nie tylko z Polski, ale także zza granicy: Niemiec, Czech, Słowacji, Wielkiej Brytanii itd., którzy częstokroć na rowerach zwiedzają Europę. Odwiedzając Kraków, Wieliczkę zaglądają także do Dobczyc. Chcą zobaczyć zamek, na którym bywali królowie: Kazimierz Wielki, Władysław Jagiełło, jego żona Jadwiga i święci: Kazimierz Jagiellończyk, syn Kazimierza IV Jagiellończyka, który tu w Dobczycach, pod okiem Jana Długosza razem z braćmi pobierał nauki.

- Nasz zamek miał bronić Krakowa oraz szlaku handlowego, który przebiegał przez Dobczyce - mówi Maria Topa, przewodnik PTTK i dodaje, że zarówno szlak jak i to, że w Dobczycach często odbywały się targi i jarmarki przyciągał tu różne nieciekawe towarzystwo w postaci złodziei i rozbójników.

Popadający w ruinę od XVIII wieku zamek w latach 60-tych XX wieku wielkim wysiłkiem mieszkańców miasta zaczął być odbudowywany, bo ten proces trwa do dziś. Wtedy inicjatorem tej odbudowy był Władysław Kowalski. 3 maja, podczas inauguracji sezonu turystycznego na zamku, jego bliscy odebrali przyznany mu pośmiertnie tytuł „Zasłużony dla Ziemi Dobczyckiej”. Oddział PTTK, który dziś sprawuje pieczę nad zamkiem w kolejnych etapach prac zyskuje kolejnej komnaty i pnie w górę zamkowe mury. W planach ma doprowadzenie tutaj sieci wodociągowej i kanalizacyjnej.

Nowa komnata, którą w ubiegłym roku turyści mogli już zwiedzać, ale była jeszcze niewykończona, w tym roku zyskała drewniany sufit. W planach jest wstawienie w niej okien tak, aby można z niej było korzystać przez cały rok.

- To będzie sala wystawiennicza. Chcielibyśmy w okresie zimowym przygotować wystawę, którą będzie można obejrzeć, podczas inauguracji kolejnego sezonu turystycznego - mówi Marek Gabzdyl, prezes oddziału PTTK w Dobczycach. W następnym etapie planowane jest podniesienie kolejnych murów i schowanie za nimi dachu tak, aby oglądających zamek z zewnątrz nie raził jego widok. Dzięki podniesieniu murów w części środkowej zamku powstaną dwie kolejne komnaty, a jeszcze później - w kolejny etapie - planowane jest podniesienie murów o jedno piętro (nad salą im. Władysława Kowalskiego). - Powstanie sala z pięknym widokiem na jezioro - planuje prezes. Podniesiona ma być również wieża nad bramą prowadzącą do zamku. - Będzie doskonałym punktem widokowym i atrakcją dla turystów - dodaje.

Inną atrakcją jest skansen, w którym zgromadzono dawne zabudowania: karczmę, spichlerz (zwany też kurnikiem albo gołębnikiem), wozownię, kuźnię i dom pogrzebowy. - Karczma została przywieziona z Krzyszkowic pod Myślenicami i stanęła w miejscu dawniej. Co ciekawe, jej wymiary idealnie pasowały do fundamentów starej dobczyckiej karczmy - mówi Maria Topa. - Dzieci zapoznają się tu z tym, jak się dawniej budowało, jak się dawniej żyło, do czego służyły różne sprzęty. A starsi? Starsi nieraz zatrzymują się i mówią: „A to pamiętam, było u nas w domu” lub: „Babcia tego używała” - mówi Maria Topa.

Wszystkie te sprzęty, a także całe budynki już niebawem czeka konserwacja. Stanie się to w ramach projektu „Skansenova”. Z pomocą dofinansowania i wkładu gminy (razem to ok. 1,2 mln zł) zostaną wykonane prace konserwacyjne i restauratorskie zabytkowych obiektów skansenu oraz zabytków ruchomych w nich zgromadzonych, wykonany zostanie system zabezpieczający je przed kradzieżą i zniszczeniem, a ekspozycja stała doczeka się zupełnie nowego oblicza. - Chcemy wyeksponować tradycyjne rzemiosła, ale pokazać je w nowocześniejszej formie - mówi Marek Gabzdyl.Powstanie też sala, w której będzie można prowadzić zajęcia i warsztaty.

Tak duży projekt, nie był tu jeszcze nigdy realizowany, dlatego będzie to ogromne wyzwanie, szczególnie pod względem organizacyjno-logistycznym.

ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wschodni Szlak Rowerowy Green Velo

Źródło: AIP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski