Zaryzykuję jednak wypowiedzieć się w tym duchu w obliczu reformy edukacji. Pamiętamy, ile było ostrej krytyki przy wprowadzeniu systemu „cztery razy trzy”. Tłumaczono, że zgodnie z zasadami psychologii społecznej dzieci po szóstej klasie powinny pozostawać w tym samym środowisku, co ułatwi im rozwój intelektualny i osobowościowy. Gimnazja, w których na początku przeważnie działo się źle, były postrzegane jako czynnik zaburzający prawidłowy tok edukacji. Nauczyciele z prawdziwego zdarzenia nie poddawali się jednak. „Nauczyli się” gimnazjów, które z biegiem czasu stały się na ogół pozytywnymi punktami na mapie edukacyjnej kraju.
Mimo jednak wysiłków dobrych nauczycieli, w wielu miejscach spada drastycznie poziom edukacji. Reforma jest konieczna. Wybrano więc system „trzy razy cztery”. Przy transformacji nie obędzie się bez ofiar, ale współpraca samorządów, nauczycieli i rodziców może je zredukować do minimum, by arbitralnie nie likwidować etatów i nie „uderzyć po kieszeni” nauczycieli. Sposób przeprowadzenia zmian będzie lekcją wychowania obywatelskiego dla młodzieży. Czy cały proceder odbędzie się w duchu poszanowania prawa i państwa?. Jeśli nawet reforma jest niedoskonała, to może ci, którzy ją wprowadzają, okażą się trochę bardziej doskonali - bez awantur, burd ulicznych i wyzwisk. Chodzi o młodzież, która patrzy i uczy się od starszych. Przekażcie sobie znak pokoju!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?