Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przekleństwo czy błogosławieństwo?

Grzegorz Tabasz
Wiosną wysiałem ostatnie zapasy nasion kąkolu. Pod koniec minionego lata delikatnie wytrzepywałem z suchych torebek ciemne nasiona dwumilimetrowej średnicy. Niewiele tego było, ale liczyłem na dobre zbiory w przyszłości.

Przeliczyłem się. Kiełkujące siewki spaliło afrykańskie słońce i dobiła paskudna susza. Roślinka ma to do siebie, iż każdej wiosny trzeba ją siać na powierzchni gleby. Lub przekopać dawną uprawę naśladując prace na polu pszenicy. Podobnie jak polne maki czy chabry bławatki. Kąkol to roślina o starożytnym rodowodzie. Niegdyś symbol podstępnego zła. Dzisiaj to botaniczna rzadkość w skali całego kontynentu. Sami przyznacie, że to zaskakująca ewolucja.

Wysokie do kolan zielsko o niewinnie wyglądających różowych kwiatuszkach rodziło trujące nasiona. Kąkol bardzo chętnie przerastał pola zbóż, a póki ludzie nie potrafili oddzielać go od zebranego zboża, dopóty nasiona trafiały do mąki. I zatruwał chleb. Sypnięcie nasion kąkolu w cudze pole było szczytem wrednej złośliwości, doskonale rozumianej przez ówczesnych ludzi. Dwadzieścia wieków później kąkol prawie wymarł. Zabiło go nowoczesne rolnictwo, selekcja nasion, herbicydy. Ostatni raz spotkałem go kilka lat temu na cudownie zapuszczonym polu pszenicy. Prywatną planację założyłem z nasion otrzymanych od podobnego mnie kolekcjonera roślinnych rzadkości i znawcy kwietnych łąk. Nigdy nie myślałem, że będę mozolnie ochraniał roślinę, która niegdyś była przekleństwem…

od 7 lat
Wideo

Jakie są wczesne objawy boreliozy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski