Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeklęty Krym

Krzysztof Kawa
„Bracia Kliczko. Biografia”. Autor: Leo G. Linder. Wydawnictwo JK. Stron: 266. Cena: 34,90 zł.
„Bracia Kliczko. Biografia”. Autor: Leo G. Linder. Wydawnictwo JK. Stron: 266. Cena: 34,90 zł.
Z pewnością nie jest to najbardziej fascynująca opowieść, z jaką spotkaliśmy się, sięgając po książki o sporcie. Ale życie i twórczość braci Kliczko to wystarczająco intrygująca historia, by się w nią zagłębić bez przywiązywania nadmiernej wagi do stylu twórcy.

Ukraińscy pięściarze wciąż bowiem budzą zainteresowanie, może nawet – wskutek politycznych ambicji Witalija i nienasyconego głodu zwycięstw w ringu Władimira – większe niż kiedykolwiek wcześniej. Można wręcz rzec, że ciągle wymyślają się na nowo.

Wciąż potrafią przykuwać uwagę, nie tylko Ukraińców, co naturalne z racji ich pochodzenia, nie tylko w Niemczech, swojej drugiej ojczyźnie. To głównie za ich sprawą - po tym jak związali się z Klausem-Peterem Kohlem - Amerykanie utracili wyłączność na określanie swego kraju mianem mekki dla bokserów wagi ciężkiej.

Książka jest aktualna, obejmuje fakty do końca roku 2012 (a więc zawiera też opis walki Władimira z krakowianinem Mariuszem Wachem), co w przypadku biografii tłumaczonych na język polski wcale nie jest częste. Jest kilka spraw, na które Leo G. Linder rzuca snop światła, lecz niekoniecznie je rozjaśnia.

Jedna z teorii dotyczących dopingu wykrytego w organizmie Witalija na progu kariery jest wyjątkowo smakowita. A to dlatego, że wiedzie na Krym, gdzie Kliczko poddał się terapii u miejscowego lekarza, który, rzekomo bez uprzedzania sportowca, nafaszerował go nandrolonem. Jak widać, zagarnięty ostatnio przez Rosjan Krym od dawna stawał Ukraińcowi kością w gardle.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski