MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przekraczam granice swoich możliwości

Redakcja
- Spisuje się Pan znakomicie w Vuelcie Espana, była szansa nawet na miejsce w pierwszej "10"!

ROZMOWA z TOMASZEM MARCZYŃSKIM, kolarzem Vacansoleil, wywodzącym się z Krakusa Swoszowice.

- Niestety, na środowym etapie tak się to ułożyło, że spadłem w klasyfikacji. Trzeba mieć trochę szczęścia, a taki odjazd jak ten udaje się raz na sto! W ogóle jest to niewyobrażalnie świetna Vuelta dla mnie.

- Jest Pan debiutantem, a**jedzie jak równy zrównym znajlepszymi!**

- Tak, to rzeczywiście zaskakujące, że pojawiam się pierwszy raz w tak doborowym towarzystwie, a ocieram się o 10. miejsce. Cały czas mam w miarę równą formę. Wiadomo, że aby być wysoko w "generalce", nie można sobie pozwolić na słabość.

- Jest Pan 13., czy jest szansa na**poprawienie lokaty?**

- Sobotni etap może przynieść jeszcze jakieś zmiany. Na pewno będę walczył o poprawienie lokaty albo o obronienie tej, którą mam. W ogóle ostatnie dwa miesiące to najlepszy okres w mojej karierze, mogę powiedzieć, że jestem w życiowej formie.

- To nie Pan miał być liderem grupy Vacansoleil...

- Tak, na lidera typowano Thomasa De Gendta, ale ponieważ pojawiłem się w czołówce, to stałem się liderem.

- Spodziewał się Pan tak dobrej swojej dyspozycji?

- Nigdy nie jechałem trzytygodniowego wyścigu. Poza tym po Giro d'Italia, którego nie ukończyłem z powodu kontuzji, przez miesiąc nie jeździłem na rowerze. Bardzo ciężko pracowałem, by przygotować się do tej części rywalizacji. Tour de Pologne postanowiłem potraktować treningowo, potem na Clasica San Sebastian zostałem najlepszym góralem.

- Ma Pan jeszcze roczny kontrakt z**Vacansoleil, dobre występy zaowocowały już rozmowami na**temat jego przedłużenia?

- Na pewno będę rozmawiał, zobaczymy, jaka będzie propozycja ekipy.

- Jak sławy kolarskiego peletonu przyjmują fakt, że jedzie Pan z**nimi ramię w**ramię?

- Bardzo sympatycznie, rozmawiałem np. z Alejandro Valverde, który bardzo mnie chwalił. Takie sytuacje dodają mi jeszcze dodatkowych sił.

- Co Pana uderzyło jeśli chodzi o**Vueltę?**

- Przede wszystkim szybkości, jakie są w tym wyścigu. Odkrywam też możliwości mojego organizmu, podczas tego ścigania trzeba mieć naprawdę świetną regenerację. Daję radę, przekraczam moje kolejne granice. W ogóle nie wyobrażałem sobie, że na coś takiego będzie mnie stać.

- Kto wygra Vueltę?

- Myślę, że Alberto Contador.

- Po**Vuelcie będą mistrzostwa świata...**

- Tak, drużynowa jazda czeka nas 16 września.

- A**start indywidualny? Selekcjoner Piotr Wadecki nie był przekonany do**Pana osoby...

- Teraz wiem, że jestem u niego na pierwszym miejscu.

Rozmawiał JACEK ŻUKOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski