Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przełamując stereotyp starszej pani

Urszula Wolak
A. Litzenburger jako Angelique
A. Litzenburger jako Angelique Fot. Archiwum
Lubię kino. Kto nie myślał, oglądając „Party Girl” (w tłumaczeniu na język polski: „Imprezowa dziewczyna”), o swojej matce albo babce, wyobrażając je sobie, jak szykują się wieczorem na szałową imprezę, ubierając się jak dwudziestolatki?

Pewnie ich zachowanie nie spotkałoby się z naszą akceptacją, o czym chyba doskonale wiedzieli twórcy „Party Girl”: Marie Amachoukeli oraz Clair i Samuel Theis, których wspólne dzieło uczy wyrozumiałości dla odmienności innych i redefiniuje pojęcie społecznej normy.

Angelique, która odbiega od stereotypowego wizerunku kobiety w średnim wieku, pracuje w nocnym barze. Choć jest jego najstarszą „ozdobą”, nie odstaje od swych młodszych koleżanek i jeszcze długo nie zamierza zwolnić tempa. Nie oczekuje zmian, ale te pojawiają się na horyzoncie niezależnie od jej woli. Niespodziewanie zauroczony nią od lat mężczyzna prosi 65-latkę o rękę. Czy Angelique zrezygnuje z życia, które wiodła do tej pory na rzecz stabilizacji? Jaką cenę przyjdzie jej za to zapłacić?

Intrygująca Angelique nie wzięła się znikąd. Jest w rzeczywistości matką Samuela Theisa – współreżysera dzieła. „Party Girl” to więc naturalistyczna opowieść, fabularyzowany dokument o ich rodzinie i osobistych historiach, za którymi kryje się także pewna tajemnica.

Bohaterowie grają samych siebie w sposób niezwykle otwarty i odważny. Może właśnie dlatego są tak urzekający? Warto też zauważyć, że do epizodów zaangażowano naturszczyków, jakby twórcy „Party Girl” chcieli za wszelką cenę odseparować swój obraz od świata filmowej fikcji. Ale i ona dochodzi na ekranie do głosu – i to w znaczący sposób.

Życie zwyczajnych ludzi przeplata się bowiem z ich fantazjami i najskrytszymi marzeniami. Na jawie śnią reprezentanci niewielkiej społeczności miasteczka Lorraine we Francji, sportretowani w „Party Girl”; kobiety pracujące w nocnym barze, ich rodziny, bywalcy lokalu, górnicy – jednym słowem wszyscy, którzy tworzą tu lokalny koloryt. A w centrum sieci interesujących powiązań stoi Angelique, której wygląd i zachowanie działają na widza w sposób wręcz hipnotyzujący.

Historia jej życia, doceniona w Cannes Złotą Kamerą za najlepszy debiut, ma mnóstwo odcieni, dlatego też film jest gatunkową hybrydą; raz trzyma w napięciu jak przystało na kino akcji, innym razem rozczula, spełniając funkcje komedii romantycznej.

Ile w tym prawdy, a ile fikcji? Odpowiedź na to pytanie zna tylko Angelique.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski