Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przełomowy oddech

Aleksander Gąciarz
Aleksander Gąciarz
Pielęgniarka oddziałowa Edyta Kowalska (z lewej) i lek. Joanna Chamera
Pielęgniarka oddziałowa Edyta Kowalska (z lewej) i lek. Joanna Chamera Fot. Aleksander Gąciarz
Proszowice. W tutejszym szpitalu powstanie pododdział nieinwazyjej wentylacji. Jeden z dwunastu w Polsce i jedyny zlokalizowany w placówce o charakterze powiatowym.

Nowy pododdział będzie częścią Oddziału Pulmonologii. Jego ordynator dr Wojciech Skucha uważa to zdarzenie za ogromny krok naprzód. - Kiedyś pacjenci z niewydolnością nerek umierali i ratunkiem dla nich okazały się dializy. Podobnym przełomem w przypadku chorób serca okazała się możliwość wykonywania sten-tów, balonikowania itp. Sztuczna wentylacja nieinwazyjna to przełom na podobną skalę - przekonuje.

Zastosowanie sztucznej wentylacji jest potrzebne wtedy, gdy płuca pacjenta nie spełniają swojej funkcji: nie dostarczają organizmowi tlenu i nie odprowadzają dwutlenku węgla. W takiej sytuacji najpowszechniejszą metodą była wentylacja mechaniczna w postaci intubacji, czyli wprowadzenia do tchawicy rurki. W przypadku konieczności długotrwałej intubacji stosuje się tracheotomię.

- Procedura intubacji, choć stosowana ruty-nowo i bardzo skuteczna wiąże się z wieloma powikłaniami. Może powodować uszkodzenie śluzówki dróg oddechowych i infekcje - wyjaśnia lek. med. Joanna Chamera. A ordynator Skucha wskazuje na kolejne zagrożenia: - Wynikają one z tego, że intubacja wiąże się z koniecznością uśpienia pacjenta co zawsze wiąże się z ryzykiem.

Maska zamiast rurki intubacyjnej

Alternatywą dla rurki intu-bacyjnej może być sztuczna wentylacja przy pomocy respiratora, który „oddycha” za pacjenta. Zamiast wprowadzać do tchawicy rurkę, wystarczy nałożyć na twarz specjalną maskę. - W Europie Zachodniej i wysoko rozwiniętych krajach na świecie jest to metoda stosowana powszechnie. Kilkanaście lat temu mogłem to obserwować podczas pobytu w Baercelonie. U nas natomiast jest tocioągle metoda wykorzystywana sporadycznie - mówi dr Skucha.

Jak podaje fachowy miesięcznik „Medycyna Praktyczna”, przeprowadzony audyt wykazał, że na 327 pacjentów wymagających wspomagania oddechu, metoda nieinwazyjna była zastosowana zaledwie u trzech. - W celu zapewnienia wszystkim chorym dostępu do prawidłowego leczenia, powinna powstać sieć 2-4 łóżkowych sal o podwyższonym nadzorze na oddziałach pulmonologicznych lub internistycznych. (...) Można przyjąć, że w naszym kraju powinno powstać około 150 takich oddziałów - ocenia miesięcznik.

Proszowice bedą w medycznej elicie

Na razie powstanie 12 oddziałów tego typu. Tyle bowiem placówek otrzymało środki na ich wyposażenie w ramach konkursu ogłoszonego w sierpniu przez Ministerstwo Zdrowia. W gronie zakwalifikowanych znalazł się również szpital w Proszowicach.

- Jako jedyny szpital powiatowy w całym kraju. To nasz wielki sukces, zwłaszcza, że pozostałe placówki, ktore zostały zakwalifikowane mieszczą sie z reguły w bardzo dużych ośrodkach: Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Gdańsku, Katowicach - nie kryje satysfakcji dyrektor Janina Dobaj. Nowy pododdział powinien powstać na początku przyszłego roku. Na jego wyposażenie szpital dostanie z ministerialnej puli 350 tysięcy. Udział własny wyniesie natomiast ponad 60 tys. zł. Za te środki zostaną kupione po cztery respiratory i specjalistyczne łóżka (w tym jedno umożliwiające ważenie pacjentów), aparaty monitorujące itp. Lista koniecznych zakupów liczy kilkanaście pozycji i jest to głównie specjalistyczny sprzęt medyczny. Do szpitala trafi po rozstrzygnięciu przetargów na jego dostarczenie.

Do listy korzyści należy jeszcze doliczyć rehabilitację domową, którą zostaną objęci wszyscy pacjenci, opuszczający pododdział. Ona również zostanie sfinansowana z pieniędzy zewnętrznych.

- Jednostki, które ubiegały się o te środki musiały spełniać wiele warunków. Dotyczyły one przede wszystkim doświadczenia i potwierdzonego przygotowania personelu do obsługi wszystkich urządzeń - mówi dr Skucha.

W jego ocenie czterołóżkowa sala jest zbyt duża jak na potrzeby w tym zakresie samego powiatu proszowickiego, ale z usług tutejszego szpitala korzystają pacjenci z gmin ościennych, w tym również z południowej części województwa świętokrzyskiego.

- Jeżeli w kraju potrzebnych jest 150 takich sal, a będzie ich na początek 12, to jestem spokojny, że te urządzenia będą właściwie wykorzystane - mówi. Obaw, co do wykorzystania sprzętu, nie ma również dyrektor Dobaj. - Wynika to choćby z zainteresowania, jakim cieszy się u nas domowe leczenie tlenem.

Oddział Pulmonoligii szpitala w Proszowicach w ograniczonym zakresie stosował metodę nieinwazyjnej wentylacji, gdy kilkanaście lat temu respirator dostarczyła tu fundacja Help Poland Fund brytyjskiej markizy Marjorie Salisbury. Tamto urządzenie nadal znajduje się na wyposażeniu oddziału, choć ze względu na zużycie nie jest już używane.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski