Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeniosą przystanek

Jerzy Cebula
Codziennie przed PWSZ dochodzi to niebezpiecznych sytuacji. Kierowcy omijający autobusy nie widzą nadjeżdżających z naprzeciwka pojazdów.  O nieszczęśliwy wypadek  jest bardzo łatwo
Codziennie przed PWSZ dochodzi to niebezpiecznych sytuacji. Kierowcy omijający autobusy nie widzą nadjeżdżających z naprzeciwka pojazdów. O nieszczęśliwy wypadek jest bardzo łatwo Jerzy Cebula
Nowy Sącz. MZD zlikwiduje zagrożenie dla pieszych i pojazdów. W mieście jest ciasno i mało miejsc dla zatoczek autobusowych

Po interwencjach naszych czytelników, analizie specjalistów od drogownictwa i po rozmowie naszego reportera z kierownictwem Miejskiego Zarządu Dróg jest decyzja o przeniesieniu przystanku przy ul. Ogrodowej w bezpieczne miejsce. Obecna lokalizacja jest fatalna.

Naprzeciwko Instytutu Wychowania Fizycznego Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej oraz przed samą uczelnią znajdują się parkingi. Kilkadziesiąt metrów dalej są wjazdy. Tuż obok przystanku autobusowego MPK zlokalizowano przejście dla pieszych.

Jakby tego było mało, nieopodal jest skrzyżowanie z ostrym zakrętem. I właśnie ten element stanowi największe i wyzwanie dla kierowców.

- Problem jest w tym, że do skrzyżowania jest ledwie 50 metrów - mówi sądeczanin Paweł Glac. - Kiedy jedzie się od strony parku Strzeleckiego, a na przystanku stoi autobus, praktycznie nie widać nic z przodu. Żeby ominąć tę przeszkodę, trzeba całkowicie zjechać na lewą stronę jezdni. Podobnie ma kierowca jadący z drugiej strony, a to już jest duże niebezpieczeństwo dla wszystkich.

Wystarczy, że ktoś będzie jechał zbyt szybko i naprawdę może dojść do dużego nieszczęścia, zwłaszcza, że rano i w godzinach późniejszych spaceruje tutaj całkiem sporo młodzieży studenckiej, która nie zawsze zwraca uwagę na to, co się dzieje na drodze.

- Dotarła do nas informacja o tej sytuacji - dodaje dyrektor MZD Grzegorz Mirek. - Przeanalizowaliśmy ze specjalistami sprawę i podjęto decyzję o przesunięciu przystanku w kierunku parku Strzeleckiego, tak by nie było takiego tłoku przy PWSZ. Rzeczywiście jest tam niebezpiecznie.

- Na dzisiaj nie ma szansy, by zrobić choćby niewielki zjazd dla autobusów - mówi Grzegorz Mirek. - Oczywiście to byłoby najlepsze i najbezpieczniejsze rozwiązanie, musimy porozumieć się z właścicielami gruntów, ale też poszukać innego, dobrego rozwiązania komunikacyjnego dla tej części miasta. W tym miejscu nie ma gdzie tego wykonać. Na razie musimy przyjąć doraźne rozwiązania.

Podobnych miejsc w Nowym Sączu jest znacznie więcej. Kiedy autobus zatrzymuje się na przystankach przy ul. Lwowskiej, Tarnowskiej czy Nawojowskiej, inne pojazdy muszą się także zatrzymać.

- To specyfika naszego miasta, w którym są wąskie uliczki, ale nawet przy traktach, które powstały stosunkowo niedawno, też nie pomyślano o takim rozwoju komunikacji - informuje Grzegorz Mirek. - Tak naprawdę to niewiele możemy zrobić. Zatoczka dla autobusu musi mieć swoje parametry. Gdzie zrobić taki zajazd przy Lwowskiej, który będzie miał 3 metry głębokości i 60 metrów długości? Tam, gdzie byśmy chcieli, nie ma technicznych możliwości albo grunty nie należą do nas.

Na terenie Nowego Sącza jest ponad 500 przystanków autobusowych. MPK postawiło przystanki tam, gdzie chcieli tego mieszkańcy miasta lub jest taka potrzeba komunikacyjna. To zaś powoduje, że dzisiaj są przy chodnikach, blisko centrów handlowych,przychodni lekarskich, dworca PKS czy PKP.

- Ludzie o to prosili. Sytuacja jest trudna. Apeluję o przestrzeganie przepisów i życzliwość - dodaje dyrektor Mirek.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski