Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

,,Przepis" na dobre kazanie

Jolanta Ciosek
Niezwykła siła radiowych felietonów o. Kłoczowskiego tkwi w tym, że namawiają do refleksji nie tylko tych, którzy wybierają się na mszę św.
Niezwykła siła radiowych felietonów o. Kłoczowskiego tkwi w tym, że namawiają do refleksji nie tylko tych, którzy wybierają się na mszę św. fot. Andrzej Banaś
Jubileusz. Kazania o. prof. Jana Andrzeja Kłoczowskiego gromadzą tłumy na ,,dwunastce" i przed radiem.

Mądry jest ten, kto posiada słowo i potrafi nim obdarować człowieka w chwili zabłąkania czy zagubienia drogi - ojciec Jan Andrzej Kłoczowski.

Kto nie był w niedzielę na "dwunastce" u dominikanów, na mszy świętej, podczas której kazania filozoficzne wygłasza ojciec prof. dr hab. Jan Andrzej Kłoczowski, niech najpierw żałuje, a potem wybierze się w najbliższą niedzielę do dominikanów.

Ten uwielbiany duszpasterz, filozof i historyk sztuki od lat kształtuje kolejne pokolenia krakowskiej inteligencji. Ojciec Kłoczowski jest autorem licznych prac z dziedziny filozofii, religii i teologii. Przez wiele lat prowadził aktywną pracę duszpasterską wśród studentów.

Jego msze i kazania gromadzą tłumy wiernych spragnionych mądrych rozważań. Nic więc dziwnego, że ten znakomity duszpasterz otrzymał w ubiegłym roku tytuł Mistrza Świętej Teologii, najwyższy tytuł naukowy w zakonie kaznodziejskim przyznawany przez generała zakonu. Jest czwartym polskim dominikaninem, który może się poszczycić tym wyróżnieniem.

Niedzielne ,,Prawdy nieoczywiste"
Przed kilkoma dniami ojciec Kłoczowski obchodził w Radiu Kraków jubileusz 25-lecia obecności na tej antenie, gdzie w każdy niedzielny poranek wygłasza swe felietony.

W "Prawdach nieoczywistych" od ćwierćwiecza opowiada słuchaczom Radia Kraków o biblijnych postaciach i o filozofach, którzy szukają prawdy, dzieli się refleksją na temat Biblii, poezji i filozofii. Niezwykła siła radiowych felietonów ojca Kłoczowskiego tkwi w tym, że namawiają do refleksji nie tylko tych, którzy wybierają się na niedzielne nabożeństwo. "Prawdy nieoczywiste" są dla wszystkich, którzy stawiają sobie ważne, choć nieraz trudne pytania.

Naukowiec, autor książek i duszpasterz
Ojciec Kłoczowski, kierownik Katedry Filozofii Religii na Wydziale Filozoficznym PAT jest też autorem wielu książek, w tym m.in. "Filozofii dialogu", "Pięciu kroków w stronę pojednania" czy pozycji "Jak budować piękne życie". Niebawem, bo już pod koniec kwietnia odda do rąk czytelników kolejną publikację, zatytułowaną "Kłocz. Autobiografia", wydaną przez Wydawnictwo Literackie.

Obok pracy naukowej, o. Kłoczowski prowadził także aktywną pracę duszpasterską. W latach 1970-1986 był duszpasterzem krakowskiego duszpasterstwa akademickiego "Beczka". W 1973 roku był jednym z założycieli dominikańskiego miesięcznika "W drodze" i przez dwadzieścia lat należał do zespołu redakcyjnego. Warto dodać, że w latach 70. i 80. o. Kłoczowski wspierał działalność opozycji demokratycznej.

Na początku stanu wojennego był krótko internowany. W 2007 roku został odznaczony przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski "za wybitne zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce, za osiągnięcia w podejmowanej z pożytkiem dla kraju pracy zawodowej i społecznej".

Kim jest mistyk: świętym czy wariatem?
Niektórzy mówią, że mistyka to religia w najczystszej postaci, wolna od uwikłania w instytucje, w konteksty społeczne czy polityczne. Inni natomiast widzą mistykę jako ucieczkę od podjęcia życiowej odpowiedzialności w krainę subiektywnych przeżyć i czysto wewnętrzny świat.

Dla psychologów czy psychiatrów mistyka stanowi ciekawe pole obserwacji - podejrzewają bowiem, że w wypadku mistyki mamy do czynienia ze stanami wykraczającymi poza standardowe normy zdrowia psychicznego. Kim jest więc mistyk - świętym czy wariatem? Jaka jest relacja mistyki i religii? A może mistyk, niezależnie od naszej wiary czy niewiary, obecny jest w każdym z nas - tylko się ukrywa? - to jedno z piękniejszych rozważań ojca Kłoczowskiego o ludzkiej kondycji.

Jeśli zdrowie seniora nie zawsze pozwala mu na wyjście z domu na niedzielną "dwunastkę", warto wczesnym rankiem, o 7.45 włączyć Radio Kraków, by wysłuchać kolejnej "Prawdy nieoczywistej" (powtórka o 11.45).

25 lat z słuchaczami Radia Kraków
I właśnie krakowska rozgłośnia urządziła zaprzyjaźnionemu z nią dominikaninowi jubileusz. Była płyta-niespodzianka z nagraniami wybranych ,,Prawd nieoczywistych", były kwiaty, byli słuchacze zgromadzeni w Studiu im. Romany Bobrowskiej, a przede wszystkim było spotkanie z ojcem Andrzejem, poprowadzone przez Justynę Nowicką i Martę Szostkiewicz.

Z niewielkimi przerwami przez 25 lat ojciec Jan Andrzej dzieli się ze słuchaczami tym, co przemyślał, przeczytał, czym się zafascynował. Starotestamentowymi historiami, które czasami budzą bojaźń i drżenie. Czyta wielkich europejskich filozofów i wiersze: Różewicza, Miłosza, Barańczaka. Miłosz, Tischner, Kołakowski to jedni z ulubionych bohaterów-filozofów jego felietonów.

- "Te miniwykłady są skierowane do każdego słuchacza dobrej woli - mówi Justyna Nowicka. - Wygłaszane nienaganną polszczyzną, z pewnym, właściwym dobrym kaznodziejom, aktorskim zacięciem. Ale bez żadnego taniego dydaktyzmu czy naiwnej ckliwości. Ojciec Kłoczowski raczej stawia pytania, niż udziela autorytatywnych odpowiedzi. Pokazuje, że myślenie o Panu Bogu to może być zajęcie intelektualnie fascynujące, choć wymagające również wysiłku. A także konkretnej wiedzy, którą z nami się dzieli" - dodaje Nowicka.

Pierwsze zetknięcie z radiem
Jak każde spotkanie z ojcem Kłoczowskim tak i to musiało być podszyte dowcipem i poczuciem humoru. Były zabawne odpowiedzi dominikanina na zadane mu pytania w ramach "ankiety" wzorowanej na ankiecie Prousta (nigdy nie słucham swojego głosu w radiu).

Ojciec Andrzej opowiadał też o pierwszym zetknięciu z radiem: to było w 1940 roku, na Grójeckiej w Warszawie. Tam po raz pierwszy usłyszałem radio i tego samego dnia po raz pierwszy zobaczyłem biskupa.

Były też wspomnienia o pierwszych latach pobytu w klasztorze przy Stolarskiej, gdzie było zimno, ciemno i trzeba było przekuwać mur na rury do centralnego ogrzewania. Był wreszcie "przepis" na dobre kazanie: ma trwać 10 minut, zawierać obraz i myśl.

A ja dodam osobiste wspomnienie: kazanie Ojca Profesora na pogrzebie Sławomira Mrożka pozostanie u wielu z nas w długiej pamięci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski