Przepisy opóźniają budowę

Brak dróg serwisowych od kilku lat utrudnia życie mieszkańcom miejscowości położonych przy krajowej trasie Fot. Jolanta Białek

POWIAT WIELICKI. Już od sześciu lat mieszkańcy czekają na drogi serwisowe. Inwestycje ruszą najszybciej w 2010 roku.

Zakończona przed kilkoma laty modernizacja drogi krajowej nr 4 spowodowała, że wielu mieszkańców sołectw ulokowanych przy trasie szybkiego ruchu zostało pobawionych dojazdu do pól. Projektując przebudowę "czwórki" zapomniano bowiem o tzw. serwisówkach.
Według ustaleń sprzed kilkunastu miesięcy, drogi serwisowe w powiecie wielickim miały powstać do końca 2008 roku. GDDKiA w Krakowie zapewniała, że na tę inwestycję znajdą się fundusze w programie "Drogi Zaufania - 8 + 8 + 88", zakładającym poprawę bezpieczeństwa przy krajowych szlakach komunikacyjnych.
Z tego samego projektu miała być finansowana również korekta skrzyżowania krajowej drogi nr 4 z drogą gminną w Czyżowie. Zgodnie z koncepcją zatwierdzoną w lutym 2008 roku, bezpieczeństwo miały poprawić tam prawoskręty i lewoskręty oraz dobrze wyprofilowane zjazdy z "czwórki" na drogę gminną. - W Czyżowie nic nie zostało zrobione. Generalna Dyrekcja milczy w tej sprawie. Wiem, że mieszkańcy tej miejscowości przygotowują się do blokady "czwórki", mają nadzieję, że taki protest sprawi, iż coś wreszcie ruszy w tej sprawie. Trudno im się dziwić, na poprawę bezpieczeństwa na skrzyżowaniu czekają od sześciu lat - stwierdza wójt gminy Gdów Zbigniew Wojas.
Mieszkańcy Czyżowa chcą poprzez taki protest przypomnieć nie tylko o potrzebie przebudowy bardzo ruchliwego skrzyżowania, ale też o obiecanych drogach serwisowych. - W Czyżowie ma ich powstać w sumie 1,8 kilometra. Ludziom bardzo doskwiera ich brak. Za chwilę zaczną się żniwa i znów będą musieli zmagać się z tymi samymi problemami co w ubiegłych latach - mówi Zbigniew Wojas.
Magdalena Chacaga, rzeczniczka krakowskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, przyznaje, że drogi serwisowe w powiecie wielickim miały być wybudowane w 2008 roku.
- Opóźnienie wynika z kilku powodów. Bardzo długo trwały ustalenia z gminami, ponieważ nie chciały one wziąć na siebie kwestii związanych w wykupem od mieszkańców gruntów pod drogi serwisowe (GDDKiA proponowała, aby gminy za własne pieniądze wykupiły działki; koszty te miały być im potem refundowane - red.). Porozumienia w tej sprawie - na innych warunkach, niż my proponowaliśmy - podpisane zostały dopiero w lipcu ubiegłego roku. Były fundusze na budowę dróg serwisowych, mieliśmy już przygotowaną dokumentację dla tej inwestycji, kiedy we wrześniu 2008 roku zmieniła się tzw. spec-ustawa i trzeba było wszystko zaczynać od początku. Konieczne stało się opracowanie zupełnie nowej dokumentacji dla dróg serwisowych (według nowych przepisów trakty takie powstają nie jak wcześniej - na podstawie pozwolenia na budowę, ale tzw. zgody na realizację inwestycji - red.) - tłumaczy Magdalena Chacaga.
Nowa dokumentacja ma być gotowa w najbliższych tygodniach. GDDKiA planuje, że do końca tego roku uda się otrzymać wszystkie pozwolenia, uprawniające do rozpoczęcia tej inwestycji. - Natomiast jej realizacja nastąpi w 2010 roku. Budowa dróg serwisowych będzie finansowana prawdopodobnie także z programu "Drogi Zaufania", gminy nie dołożą do tego ani złotówki - mówi rzeczniczka prasowa krakowskiego oddziału GDDKiA.
Jolanta Białek
wielicki@dziennik. krakow.pl