Przerwa do sierpnia w MKF Grajów

FUTSAL

Miniony sezon był bardzo udany dla zespołu, którego grającym trenerem jest Dariusz Mielec. Pod jego wodzą zespół wygrał rozgrywki południowej grupy drugiej ligi i w pięknym stylu po roku przerwy wrócił na zaplecze ekstraklasy. Zespół po dekadzie gry w obcych halach doczekał się w tym roku własnego obiektu w Wieliczce, który wzbudza zazdrość wśród rywali klubu z podwielickiego Grajowa. - Za wynajem obiektu musimy płacić Solnemu Miastu, ale gramy dla swojej publiczności i mamy do dyspozycji piękny obiekt. Zmienia się też postrzeganie naszego klubu i na przykład na finały mistrzostw Polski juniorów nie płaciliśmy na trzydniowy turniej - mówi szef drużyny Artur Gromala. Wspomniany turniej był jedną z pierwszych imprez sportowych, które odbyły się w wielickiej hali widowiskowo-sportowej i choć zespoły z powiatu wielickiego nie wyszły z grupy eliminacyjnej to organizacyjnie impreza okazała się wielkim sukcesem. - W przyszłym sezonie będziemy chcieli utrzymać trzy lub cztery zespoły młodzieżowe. To przecież młodzi piłkarze osiągali dla klubu najlepsze wyniki - przypomina Gromala.

Wycofanie z ekstraklasy Kupczyka Kraków oraz rozpad Akademii Futsal Tarnów spowodował, że trener Dariusz Mielec ma w czym wybierać. Chętnych do gry w I lidze jest wielu, ale zarząd MKF 99 Grajów chce aby w zespole była równowaga, a pierwszeństwo mają ci gracze, którzy awans wywalczyli. Klubu nie stać na wysokie apanaże, choć musza one wzrosnąć, bo zawodnik grający w I lidze futsalu nie może jednocześnie grać na dużych boiskach. W porównaniu ze składem, który wywalczył awans zmiany na pewno będą, bo już rozstano się z Arturem Rusinem, a bramkarz Jan Zachariasz musi wybrać między futsalem a piłkarską drużyną Karpat Siepraw. Na jego miejsce szykowany jest Grzegorz Jakubiszyn z Wolanki Kraków, być może do zespołu dołączy także Michał Słupek z Kupczyka. - Czas wakacyjny będzie dla nas okresem wytężonej pracy. Udało się nam zapewnić transport na mecze seniorów i młodzieżowców, teraz przygotowywać będziemy budżet na zespół i wówczas podejmiemy decyzję, kto u bas zagra - kończy Artur Gromala.

(pan)