(PAP)
Posłowie z komisji kontroli przerwali posiedzenie dotyczące sporu między Najwyższą Izbą Kontroli, a wicepremierem ministrem pracy Longinem Komołowskim. Mimo protestów prezesa NIK uznali, że w dyskusji muszą uczestniczyć obie strony konfliktu.
Ministerstwo tłumaczyło, że nie uchyla się od kontroli, ale ma wątpliwości co do praktyki sporządzania przez NIK protokołów pokontrolnych w ZUS.
Posłowie uznali, że sprawa dotyczy tak _"delikatnej materii", _iż nie należy jej omawiać bez udziału wicepremiera.