Przerwana passa Soły

Porażka w Kaczycach była pierwszą, jaką piłkarze z Kobiernic ponieśli na wiosnę

   Morcinek nie błyszczy specjalnie na wiosnę, ale w meczu z Sołą zagrał przede wszystkim skutecznie i to wystarczyło do odniesienia zwycięstwa nad rewelacyjnie dotąd spisującą się "jedenastką" z Kobiernic. Soła nie przegrała 11 kolejnych spotkań, w tym z rywalami wyżej notowanymi niż Morcinek. Po wygranej nad Czańcem w ubiegły czwartek (2-0), wydawało się, że ich passa jeszcze jakiś czas może potrwać. Trochę niespodziewanie zakończyła się w minioną niedzielę w Kaczyczach.
   - Sądzę, że z przebiegu meczu bardziej sprawiedliwym rozstrzygnięciem byłby remis. W I połowie oba zespoły zagrały otwartą piłkę, ale rywale byli po prostu bardziej skuteczni. Pewnie inaczej potoczyłoby się to spotkanie, gdyby chwilę wcześniej przed zdobyciem prowadzenia przez Knauera, Kurzydło przymierzył trochę lepiej i to my objęlibyśmy prowadzenie jako pierwsi. Podobnych akcji mieliśmy więcej, ale za każdym razem brakowało kropki nad "i" - mówi szef klubu z Kobiernic.
   W tym dniu nie mieli z tym problemów gospodarze, którzy tuż przed przerwą zdobyli drugiego gola.
   Soła nie zrezygnowała z odrobienia strat. Na niespełna kwadrans przed końcem meczu kontaktowego gola zdobył Przemysław Dudzic. - Nasza przewaga w tym okresie była zdecydowana, ale podobnie jak wcześniej nie przełożyła się ona na następną bramkę. Były momenty, że na środku boiska był tylko Filimowski, reszta zawodników była zaangażowana w akcje ofensywne i nic - dodaje niepocieszony prezes, który uważa, że nie ma co załamywać rąk, tylko trzeba już myśleć o kolejnym meczu z Rekordem Bielsko-Biała.
   Będzie to o tyle istotna potyczka, że bielszczanie plasują się w tabeli za Sołą ze stratą 3 punktów. Z drugiej strony wygrana pozwoliłaby piłkarzom z Kobiernic myśleć jeszcze o przebiciu się do strefy środkowej. Wyprzedzający ich Sokół Zabrzeg ma tylko 1 punkt więcej.
(BK)