Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przesądziła precyzja Drozdowicza

(PIET)
III liga. Początek meczu nie był zbyt ciekawy, gra toczyła się bowiem głównie w środkowej strefie boiska, natomiast sytuacji bramkowych było jak na lekarstwo.

Łysica Bodzentyn 0
Unia Tarnów 1 (0)

Bramka: 0:1 Drozdowicz 53.

Łysica: Dymanowski – Płusa, Kardas, Ciesielski, Kozubek – Pawłowski, Horna (77 Barucha), Kalista, D. Gardynik (55 Fortuna), P. Gardynik – Michta (74 Grzegorski).

Unia: Pietuch – Jamróg, Więcek, Witek, Węgrzyn – Wójcik (77 Adamski), Tyl (70 Świątek), Kazik, A. Ślęzak (88 Szumlański), Sojda (67 Kuzdra) – Drozdowicz.

Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce). Widzów: 100.

Jako pierwszy, w 25 minucie, na listę strzelców mógł wpisać się Paweł Węgrzyn, lecz piłka po jego strzale z okolic narożnika pola karnego poszybowała tuż obok słupka. Chwilę poźniej 41-letniego bramkarza Łysicy Tomasza Dymanowskiego mocno postraszył Łukasz Kazik, który wykonując rzut wolny z około 35 metrów, posłał piłkę minimalnie nad poprzeczką.

Zdecydowanie ciekawiej na boisku było w drugiej odsłonie. W 53 minucie Piotr Drozdowicz zdecydował się na indywidualną akcję środkiem boiska, minął dwóch rywali i precyzyjnym uderzeniem (piłka odbiła się jeszcze od słupka) trafił do siatki.

Miejscowi po stracie gola natychmiast ruszyli do odrabiania strat i w 60 minucie bliski szczęścia był 39-letni Dariusz Kozubek, który strzelając głową, minimalnie chybił. Później przyjezdni bardzo dobrze grali w defensywie i nie pozwalali już rywalom na zbyt wiele. Unia wyprowadzała natomiast groźne kontry, po których kolejne bramki dla „Jaskółek” mogli strzelić Adrian Ślęzak i Drozdowicz.

ZDANIEM TRENERA
Michał Szymczak, Unia:

– Bardzo się cieszę, że wygraliśmy z mocnym zespołem Łysicy, w którym występuje wielu doświadczonych graczy. Nasze zwycięstwo było jak najbardziej zasłużone, w przekroju całego spotkania byliśmy bowiem zdecydowanie lepsi od rywali. Bardzo dobrze zagraliś­my przede wszystkim w defensywie.

Gospodarze, poza kilkoma stałymi fragmentami gry, praktycznie tylko raz poważniej zagrozili naszej bramce. Na szczególną pochwałę zasłużyli dwaj obrońcy Robert Witek i Paweł Węgrzyn oraz Filip Wójcik i Piotr Drozdo­wicz. Szczególnie ostatni z wymienionych spisał się bardzo dobrze, mając do wykonania wiele zadań, zarówno ofensywnych, jak i defensywnych. Bardzo pomógł nam także powrót do zespołu Witka, który wprowadził do naszej obrony dużo spokoju.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski