Zeznania w masce
- Uważamy, że premier zeznając przed komisją śledczą w Warszawie nie mówi do końca prawy. Jako że premier zawsze obiecywał, że będzie przywracał normalność, mamy wątpliwości, czy przed komisja zasiadł prawdziwy premier. Wydaje nam się, że prawdziwy Leszek Miller przyjechał do Krakowa - tuż po godz. 15 oznajmił Sławomir Wróbel z Ligi Republikańskiej, przedstawiając mężczyznę, który wcielił się w rolę premiera. Ten zwrócił się z prośbą: - Poproszę o pytania na karteczkach - odpowiedzi mam już w teczkach. Jeden z mężczyzn zaczął odczytywać pytania - jak wyjaśnił - pochodzące od członków komisji śledczej. Pierwsze z nich dotyczyło wyglądu korytarzy i toalet w Urzędzie Rady Ministrów. - Są kafelki, jest pisuar wielki oraz rolka papieru jeszcze z PRL-u - zeznawał mężczyzna w masce. Na pytanie: "Co pan wie o towarzystwie?", odpowiedział: - Szanowna komisjo, w naszych kręgach już nie jest modne mówienie do siebie towarzyszu, dlatego skupiliśmy się w__towarzystwie. W biznesie mamy towarzystwo, w mediach mamy towarzyszy. No i tak się towarzyszymy - wyjaśniał. Duże poruszenie wywołało pytanie pochodzące od - jak relacjonowano - przewodniczącego komisji śledczej: - Czy szacowny pan premier, mając wiele cech amanta filmowego, otrzymał już propozycje od Lwa Rywina, który jest producentem, zagrania w filmie? - Tak, otrzymałem, ale on nie dotrzymał słowa; za 17,5 miliona dolarów to teraz podobno nawet Tom Cruise nie występuje. Do przesłuchania włączyli się także widzowie (około 150 osób). Na pytanie: "Leszku, kiedy ustąpisz?", przesłuchiwany odpowiedział: - Prawdziwy mężczyzna nigdy się nie przyzna. Ustąpię jak skończę, skończę jak dokończę.
Happening przebiegał bez większych zakłóceń. Tylko raz przerwała go kobieta, która wyrywając mikrofon zachęcała zgromadzonych do odmawiania różańca. (TYM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?