Zawodnik GKS Bełchatów Jacek Popek walczy o piłkę z Rafałem Boguskim (z lewej) Fot. Rafał Goły (PAP)
- Przespaliśmy pierwsze minuty, w których straciliśmy bramkę. Później było ciężko odrobić straty, bowiem rywale bardzo dobrze się bronili. Na początku drugiej połowy złapaliśmy odpowiedni rytm gry, próbowaliśmy coś zrobić, mieliśmy kilka sytuacji, ale ich nie wykorzystaliśmy - mówił Rafał Boguski.
- To był dla nas trudny mecz. Od początku spotkanie nie układało się nam tak, jakbyśmy chcieli. Mimo wszystko staraliśmy się prowadzić grę i stwarzać sytuacje, aby doprowadzić do strzelenia gola. Niestety, nie udało się nam tego dokonać - żałował kapitan wiślaków Arkadiusz Głowacki.
Krakowianie szczególnie mogą żałować sytuacji, w której po strzale z rzutu wolnego Andraża Kirma piłka odbiła się od słupka, a później do pustej bramki nie potrafił jej dobić z około dwóch metrów Junior Diaz. - Trudno mi powiedzieć, co się stało. Piłka chyba go zaskoczyła - ocenił Głowacki. - Myślę, że to była trudna piłka dla Juniora - zaznaczył Kirm. Podkreślił, że w następnych spotkaniach powinno być lepiej ze skutecznością.
- Nikt nie powiedział, że w łatwy sposób zdobędziemy to mistrzostwo. Inne drużyny napierają i każdy mecz jest dla nas bardzo trudny. Tak będzie dalej, ale mam nadzieję, że z lepszym skutkiem dla nas - powiedział Głowacki. Boguski dodał: - Legia doszła nas na dwa punkty. Musimy już zapomnieć o meczu z Bełchatowem i walczyć o trzy punkty w kolejnych spotkaniach. (TYM)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?