Polska ekipa trochę zaskoczyła ustawieniem, na trasę kolejno ruszyły: Monika Hojnisz, Magdalena Gwizdoń, Weronika Nowakowska-Ziemniak i Krystyna Guzik. Zaczęło się znakomicie, nasze biathlonistki prowadziły po pierwszej zmianie. Później było coraz gorzej.
_– Miałam kilka problemów na trasie. Na pierwszym okrążeniu złamałam kijek. Wąska trasa, wokół rywalki – takie rzeczy się zdarzają. Później na podbiegu zostałam przydeptana, akurat wtedy, kiedy chciałam wyprzedzać. To też wytrąciło mnie z równowagi _– mówiła Hojnisz.
Marzenia o medalu prysły po występie najbardziej doświadczonej Gwizdoń, która jako jedyna zawiodła na strzelnicy (pozostałe Polki strzelały „na czysto”). W obu przypadkach dobierała po trzy naboje i biegła po jednej karnej rundzie. Na ostatnią zmianę Guzik ruszyła z 21. pozycji...
– Umówiłyśmy się, że przed startem nie wypowiadamy słowa „medal” _– powiedziała Nowakowska-Ziemniak. _– Bardzo chciałam, by wszystkie dziewczyny wyjechały stąd z medalem i były szczęśliwe. Po strzelaniu Magdy byłam bardzo rozbita.
Szansę na podium nasze reprezentantki będą mieć w jutrzejszym biegu ze startu wspólnego, wystąpią w nim Nowakowska-Ziemniak, Guzik i Gwizdoń. Mężczyznom zostały sobotnia sztafeta i niedzielny bieg ze startu wspólnego. MŚ na żywo pokazuje Eurosport.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?