Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przestrzenie w centrum dla mieszkańców, nie aut

Rozmawiał Piotr Tymczak
FOT. ANNA KACZMARZ
Tadeusz Trzmiel, wiceprezydent Krakowa odpowiedzialny za transport opowiada o planach miasta związanych z uspokojeniem ruchu w centrum.

– Dlaczego Pana zdaniem warto byłoby wprowadzić w Krakowie strefę ekologiczną, do której nie mogliby wjeżdżać najwięksi samochodowi truciciele?

– W planie poprawy jakości powietrza dla Małopolski były zalecenia, aby wprowadzić strefy ograniczonego wjazdu dla samochodów, które nie spełniają norm związanych z emisją spalin.

Dotychczas nie było takich możliwości prawnych. Jeżeli teraz posłowie zmienią przepisy, to dla Krakowa byłoby bardzo korzystne. Wtedy przykładowo w obręb drugiej obwodnicy moglibyśmy nie wpuszczać pojazdów, które nie spełniają norm ekologicznych.

– To dotyczyłoby samochodów spełniających co najmniej normę Euro4, a więc nie starszych niż 10-letnie?

– Na razie nowe zasady nie zostały jeszcze wprowadzone. Nie wiemy, jak będzie ostatecznie wyglądał projekt nowelizacji ustawy, trudno więc teraz mówić o szczegółach. Co do idei, kierunku działania, to mogę powiedzieć, że popieraliśmy rozwiązania dotyczące ograniczenia ruchu dla aut emitujących zbyt dużo spalin.

Jestem tego zwolennikiem, szczególnie w przypadku Starego Miasta. Ograniczenia można wprowadzać stopniowo. Dla nas najważniejsza jest ochrona ścisłego centrum, a więc terenu pierwszej obwodnicy. Później można byłoby rozszerzać strefę ekologiczną.

Trzeba kierowcom dać czas na przygotowanie się do zmian. Dotyczyłyby one wszystkich uczestników ruchu. Mam na myśli nie tylko pojazdy osobowe, ale też autobusy, busy, w których powinno się wyeliminować silniki poniżej normy Euro4.

– Co dałoby wprowadzenie strefy ekologicznej?

– Okazuje się, że w Krakowie jest bardzo dużo pojazdów wiekowych, które emitują dużo spalin, co stwarza problemy związane z zanieczyszczeniem powietrza. Zbyt duże stężenie pyłów wpływa też negatywnie na zabytki.

– Ograniczenie wjazdu do centrum w ramach drugiej obwodnicy odbiłoby się zapewne na zmniejszeniu dochodów ze strefy płatnego parkowania.

– Nie wprowadzamy jej po to, aby ściągać z ludzi kolejny podatek i mieć dochody do budżetu. Nie o to nam chodzi. Generalne założenie jest takie, aby uporządkować ruch, zdjąć samochody z chodników i ulic i oddać przestrzenie mieszkańcom.

– Przy okazji zmian ustawowych miasto nie będzie zabiegać o prawo do opłat za wjazd do centrum tak jak w Londynie?

– U nas ruch nie jest tak wielki jak w Londynie. Być może w perspektywie czasowej będzie to potrzebne, choć nie jestem zwolennikiem takich opłat. Ważniejsze byłoby dla nas, aby miasta miały możliwość we własnym zakresie różnicować opłaty za parkowanie w strefie. Wtedy moglibyśmy zwiększyć opłaty w ścisłym centrum, co miałoby wpływ na ograniczenie ruchu. Do granic drugiej obwodnicy można byłoby utrzymać obecną cenę, a na dalszych terenach objętych strefą stawkę zmniejszyć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski