MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przeszła hiszpańska burza

BOCH
GRUPA C. Po jednostronnym meczu ekipa Vincente del Bosque odesłała do domu Irlandczyków.

Hiszpania – Irlandia 4:0 (1:0)


1:0 Torres 4, 2:0 Silva 49, 3:0 Torres 70, 4:0 Fabregas 83.

Sędziował Pedro Proenca (Portugalia). Żółte kartki: Alonso, Martinez – Keane, Whelan, St. Ledger. Widzów: 39 150.

Hiszpania: Casillas – Arbeloa, Ramos, Pique, Alba – Busquets, X. Alonso (65 Martinez) – Iniesta (80 Cazorla), Xavi, Silva – Torres (74 Fabregas).

Irlandia: Given – O’Shea, St. Ledger, Dunne, Ward – McGeady, Whelan (80 Green), Andrews, Duff (76 McClean) – Keane, Cox (46 Walters).

– Mieliśmy informację, że Jimmy Jump jest na trybunach. Jednak w niedzielę nie zdecydował się wbiec na murawę, może dokonał analizy całej sytuacji i swój szalony pomysł zamierza wcielić w życie podczas spotkania Hiszpanii z Irlandią – mówił przed wczorajszym spotkaniem Grzegorz Janiec, jeden z dziewięciu rugbistów gdańskiej Lechii, którzy pilnowali, aby podczas gry na boisko nie wbiegł z trybun pewien kataloński agent nieruchomości.

Jaume Marquet Cot – bo to prawdziwe nazwisko szalonego "Jimmy’ego Jumpa” – na mura­wie Areny Gdańsk nie pojawił się. Nie musiał. O dobry nastrój hiszpańskich kibiców bardzo szybko zadbał Fernando Torres, który w podstawowym składzie zastąpił Cesca Fabregasa. Większość poprzedniego meczu z Włochami przesiedział na ławce. Wczoraj już w 4 minucie dał prowadzenie aktualnym mistrzom Europy. Strzelił mocno, piłka leciała blisko Shaya Givena, ale ten tylko machnął rękami.

Wystawienie typowego środkowego napastnika – takiego piłkarza nie było w drużynie, która rozpoczynała Euro 2012 – znacząco nie odmieniło gry Hiszpanów. Torres starał się dostosować do "barcelońskiego” stylu zespołu. Hiszpanie, nie grając wcale perfekcyjnie, w I połowie oddali mimo to 13 strzałów. Ten ostatni mógł im przynieść drugiego gola, lecz Given obronił uderzenie pod poprzeczkę Andresa Iniesty.

Chwilę wcześniej Irlandczycy pierwszy raz zagrozili bramce rywali, Robbie Keane został jednak zablokowany. Piłkarze Giovanniego Trapattoniego grali ofiarnie, ale ich plan na ten mecz runął już przecież w 4 minucie gry.

W 4 minucie II połowy było już 2:0. Piłkę po mocnym uderzeniu Iniesty Given sparował przed siebie. Trafiła do Davida Silvy, a ten choć miał przed sobą trzech obrońców, zdołał ich wszystkich ośmieszyć i tak wstrzelić piłkę między ich nogi, że wpadła tuż przy słupku do celu.

Przybysze z Zielonej Wyspy byli bezradni. Po godzinie gry w bilansie strzałów było 20 do 4 dla Hiszpanów. Potem Torres wykorzystał sytuację sam na sam, a jego zmiennik Fabregas pięknie uderzył od słupka z ostrego kąta. Irlandzccy kibice nie śpiewali już "You’ll Never Beat The Irish”, hymn na Euro przestał być potrzebny. Drużyna Trappato­niego w ćwierćfinale na pewno nie zagra.

TOMASZ BOCHENEK, (PAP)

Gracz meczu

Fernando Torres (Hiszpania)

Półtora roku temu Chelsea zapłaciła za niego Liverpoolowi 50 mln funtów – i od tego momentu Torres zaczął grać poniżej oczekiwań. Czyżby jednak 28-letni napastnik wracał na właściwe tory? Z Chelsea wygrał niedawno Ligę Mistrzów, wczoraj natomiast zgłosił swoją kandydaturę na króla strzelców Euro.

(BOCH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski