Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeszła największa fala

Redakcja
Wczoraj mieszkańcy walczyli ze skutkami przeciekającego wału na Białej m.in. w okolicach ulicy Braci Żmudów. Fot. Topol
Wczoraj mieszkańcy walczyli ze skutkami przeciekającego wału na Białej m.in. w okolicach ulicy Braci Żmudów. Fot. Topol
Rzeka, która kilka godzin wcześnie omal nie zerwała mostu w Tuchowie, zagroziła Tarnowowi w godzinach wieczorno-popołudniowych.

Wczoraj mieszkańcy walczyli ze skutkami przeciekającego wału na Białej m.in. w okolicach ulicy Braci Żmudów. Fot. Topol

TARNÓW. Mieszkańcy Tarnowa czekali wczoraj z niepokojem na przejście kulminacyjnej fali powodziowej na Białej

Wczoraj sytuacja w mieście wyglądała już znacznie gorzej niż dzień wcześniej. Padający przez całą noc deszcz sprawił, że wezbrały wody w Wątoku, Białej i Dunajcu. Oczekiwano na przyjście fali kulminacyjnej na Białej, która miała nadejść do Tarnowa po południu, po przejściu przez Tuchów i Pleśną. - Obawiamy się, że wody w rzece może być aż tak dużo, że nastąpi tak zwana cofka i podniesiony poziom wody cofnie się w stronę ujścia Wątoku do Białej - przestrzegał Tadeusz Sitko, komendant miejski Państwowej Straży Pożarnej.

Szczególnie trudna sytuacja mogła powstać w okolicach ulicy Świętej Katarzyny. Tam w razie przelania się rzeki przez wał przeciwpowodziowy, wody Białej mogły bezpośrednio zagrozić domom mieszkalnym i osiedlu bloków.

To właśnie na tym osiedlu (tzw. Kolonia Kolejowa) znajduje się nowo wybudowana Galeria Handlowa "Tarnovia". Była ona wczoraj bezpośrednio zagrożona. Dlatego strażacy już w godzinach porannych zdecydowali o zamknięciu podziemnego parkingu w galerii. - Przestrzegamy mieszkańców, aby cały czas pilnie obserwowali sytuację i sprawdzali, czy woda nie przelewa się przez wały - tłumaczył komendant Sitko. - W razie, gdyby zaczęła zagrażać naszym domom, należy jak najszybciej się ewakuować.

Mieszkańcy często nie chcą opuszczać swoich domów, gdy widzą nadciągającą powódź. A potem mają problem, bo gdy dom jest już zalany wodami z rzeki, to nie ma się z niego jak wydostać. Tak było przedwczoraj w wielu domach w Skrzyszowie, gdzie wody Wątoku zalały blisko pół podtarnowskiej miejscowości.

Tarnów wydawał się wczoraj dobrze przygotowany na nadejście powodzi. Cały czas dostępne były worki na piach, które odbierać można było w czterech punktach miasta, m.in. w siedzibie Straży Miejskiej przy ul. Nadbrzeżnej Dolnej.

W sumie, jak dowiedzieliśmy się, tarnowski magistrat zabezpieczył na potrzeby akcji powodziowej 25 tysięcy worków na piasek. Do wczoraj do popołudnia wydano już kilka tysięcy z nich. Rozdawano je także w bazie przy ul. Kąpielowej, w magazynach w Krzyżu oraz w tarnowskim magistracie przy ul. Nowa 3.

Mieszkańcy chętnie korzystali z możliwości zaopatrzenia się w worki. We własnym zakresie na wielu osiedlach walczyli z rwącymi potokami i strumieniami zalewającymi ich domy. Sporo kłopotów zrobił na przykład niewielki potoczek Strusinka na Osiedlu Zabłocie.

Wczoraj mieszkańcy walczyli z przeciekającym wałem na Białej m.in. w okolicach ulicy Braci Żmudów.

Służby miejskie zapewniały, że bezpieczne są w Tarnowie ujęcia wody i nie ma zagrożenia ekologicznego. Bezpieczna była także sieć energetyczna. - Myślę, że około godz. 24 w nocy będziemy już ostatecznie wiedzieli, czy Biała jeszcze zagraża Tarnowowi czy też nie - uspokajał komendant Sitko.

Janusz Smoliński

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski