Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przeszłość wciąż się o mnie upomina

Marcin Kalita
- Rodziców będę wspominała, ale idę swoją drogą - mówi gwiazda
- Rodziców będę wspominała, ale idę swoją drogą - mówi gwiazda Marta Wojtal/AlterNat
Rozmowa. Natalia Kukulska o twórczości mamy, Anny Jantar w 35. rocznicę jej śmierci, pójściu swoją drogą i nowej płycie "Ósmy plan"

- Ten rok jest przepełniony ważnymi dla Ciebie datami. Dziś mija 35. rocznica śmierci Twojej mamy, z kolei w czerwcu skończyłaby ona 65 lat. Zdarzało się, że na okrągłe rocznice przygotowywałaś specjalny materiał wspomnieniowy.

- Dwa razy tak było. Teraz takim wydarzeniem był sylwester w Poznaniu. Poza tym w czerwcu ukaże się kolejna książka poświęcona mamie autorstwa współpracownika "Dziennika Polskiego" Marcina Wilka. Jest napisana ciekawie, rzetelnie i oddaje ducha czasów, w których przyszło jej żyć. Jestem po lekturze pierwszego rozdziału i już wiem, że będzie to interesująca propozycja.

- Czujesz, że rozliczyłaś się z twórczością rodziców?
- Trudno jest zamknąć ten rozdział, bo trudno nie wspominać i trudno zapomnieć. Rodziców zawsze będę wspominała w sercu, ale artystycznie chciałabym iść własną drogą i robić muzycznie to, co mi w duszy gra. Jednak ta przeszłość wciąż się o mnie upomina i kiedy próbuję zrobić krok w swoim kierunku, natychmiast łapie mnie za kostki. Często po utwory moich rodziców sięgają inni wykonawcy. Powstają książki, koncerty… Cieszy mnie to, a czasem martwi, bo nie zawsze jest to rzetelne i na odpowiednim poziomie. Zależy mi na tym, żeby słuchacze poznawali z twórczości rodziców to, co najlepsze. I o to staram się dbać. Jest mi ona szczególnie bliska, bo z nią wyrosłam. Cieszę się, gdy uda się stworzyć takie interpretacje, które rzucają na te piosenki zupełnie inne światło, dając im jakby nowe życie. Takim spełnieniem był dla mnie koncert "Życia mała garść". Zaśpiewane utwory zyskały świeży i ciekawy artystycznie wymiar. Z orkiestrą symfoniczną, w pięknych aranżacjach Adasia Sztaby usłyszeć można było wielu ciekawych polskich wykonawców.

- Przygotowując ten koncert, dotarłaś do bardzo osobistych nagrań, na których są nawet Twoje rozmowy z rodzicami.
- To dla mnie niezwykle wartościowe pamiątki. Nagrania, zapiski, notesy… I wbrew temu, o czym rozpisują się tabloidy, nie ma na nich żadnych skandalizujących tajemnic. Ubolewam nad tym, że przez niektóre media życie moich rodziców przeobraziło się w przeohydny serial, przepełniony wyssanymi z palca informacjami. Niektóre z jego odcinków były już na tyle niesmaczne, że byłam zmuszona skierować sprawy na drogę sądową. Najłatwiej jest przypisać niestworzone historie ludziom, których nie ma wśród nas, bo nie mogą się bronić. Czuję się poniekąd strażniczką spuścizny po rodzicach, choć wcale bym nie chciała i czasem brakuje mi już na to sił. W przypadku prasowych rewelacji, które przekroczyły granice przyzwoitości, musiałam zareagować.

- Właśnie ukazała się nowa płyta "Ósmy plan". Dość długo kazałaś na nią czekać.
- Kiedy popatrzymy na datę premiery poprzedniego albumu "Comix", to rzeczywiście prawie pięć lat może wydawać się długim okresem. Z drugiej strony, w tym czasie m.in. nagrałam kolędy w wersji akustycznej, przygotowałam koncert "Życia mała garść" i zrealizowałam kilka projektów z orkiestrami symfonicznymi. Tak naprawdę nad "Ósmym planem" pracę zaczęłam niewiele ponad rok temu. Poza tym nigdy nie czułam ciśnienia, żeby nagrywać album za albumem, bo tak wypada. W tym czasie w moim życiu prywatnym miało też miejsce wiele trudnych chwil, po których ciężko było mi się zabrać za tworzenie czegoś nowego. Ale przedsmak tego albumu można było usłyszeć i zobaczyć na wydanym w listopadzie maksisin-glu. Dziś cała płyta jest już do kupienia, z czego jestem bardzo szczęśliwa.

- Podkreślasz, że to dla Ciebie wyjątkowy album.
- To prawda. Jest dwupłytowy. Oprócz premierowych utworów są wersje live nagrane z Atom String Quartet. To w pełni autorska płyta. Napisałam na nią wszystkie teksty i wraz z Michałem (Dąbrówką, mężem wokalistki - red.) współtworzyłam kompozycje. Jej kształt to ogromna zasługa Michała, który czuwał nad warstwą produkcyjną. W czasie pracy nad płytą inspirowaliśmy siebie nawzajem i uzupełnialiśmy. Ja z kolei miałam okazję podejrzeć, jak pięknie rozwija się on jako muzyk, kompozytor i, tu uwaga - niespodzianka, klawiszowiec. Zupełnie zwariował na tym punkcie. Po prostu przeżywa swą drugą muzyczną młodość.

- Chyba nie zdradzi perkusji dla klawiszy?
- Raczej nie, ale podejrzewam, że aż tak bardzo by go to nie zabolało. Szczęśliwa jestem, że miksami płyty zajął się Marcin Bors. Jego wcześniejsze dokonania powodowały, że spadały mi kapcie z nóg. Ma niesztampowe podejście do muzyki. Cieszę się, że prawie cała płyta jest po polsku. Tylko jeden utwór nagrałam w języku angielskim. Jego współkompozytorem jest młody, zdolny klawiszowiec Archie Shevsky.

- "Ósmy plan" zawiera także jeden cover i to nagrany w duecie z Krzysztofem Zalewskim, którego większość pamięta zapewne jako zwycięzcę II edycji "Idola".
- Od dziecka byłam zafascynowana utworem "Zaopiekuj się mną". Poruszał mnie, mocno wszedł mi pod skórę. Nie ukrywam, że jego tekst trochę mnie przeraża. Jest taki zimny, schizofreniczny, ale z drugiej strony może dlatego tak bardzo działa. Zamarzyłam sobie, żeby nagrać go w duecie z jednym z moich ulubionych męskich wokali w Polsce. Nasza wersja powstała we wrocławskim studiu Marcina Borsa. Jest naprawdę mroczna. Ośmielam się ją nawet nazywać "marszem na otwartych żyłach", ale bardzo działa na wyobraźnię, bo ma niesamowity klimat. Myślę, że na mojej płycie jest ona mocnym i ciekawym punktem.

- Po tym, co mówisz, wnioskuję, że to najmroczniejsza płyta w Twoim dorobku...
- Na pewno jest dojrzalsza. Ale są na niej też utwory przepełnione ironią i muzyczną zabawą. Choćby piosenka "W nosie" czy singiel "Miau". W warstwie tekstowej rzeczywiście jest bardziej "przy kości". Te teksty są ze mnie wręcz wydłubane. Piosenka "Na koniec świata" mocno wiąże się z moim trawieniem tematu przemijania. Każdy z utworów to inna historia, ale ułożyła się ona w całość. Bardzo demaskuje moje stany.

Rozmawiał Marcin Kalita

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski