W SMS-ie, który mieszkanka powiatu dębickiego otrzymała z nieznanego numeru telefonu, szantażysta domagał się 15 tysięcy złotych w zamian za milczenie.
"Jeśli nie dostanę tych pieniędzy, twój mąż o wszystkim się dowie" - ostrzegał nadawca tajemniczej wiadomości, nie wyjaśniając w szczegółach, co konkretnie ma na myśli.
Zdezorientowana kobieta odpisała w kilku słowach, że nie wie o co chodzi i uznała SMS-a za zwykłą pomyłkę lub niewybredny żart.
Kiedy jednak przyszła kolejna wiadomość z tego samego numeru, uznała, że sprawy nie może tak zostawić. Nadawca ostrzegał w SMS-ie, że jeśli kobieta nie przekaże pieniędzy, to prześle jej mężowi kompromitujące ją zdjęcia. Wskazał także miejsce, gdzie mężatka ma dostarczyć określoną sumę pieniędzy.
Kobieta zwróciła się o pomoc do policji, pokazując funkcjonariuszom między innymi wszystkie SMS-y, które otrzymała na swoją komórkę.
Do przekazania pieniędzy szantażyście ostatecznie nie doszło, gdyż nie stawił się na spotkanie. Szantażowaną kobietę, która miała przekazać okup, z ukrycia asekurowali policjanci w cywilu, gotowi wkroczyć do akcji w każdej chwili, gdy tylko pojawi się osoba, która ją nękała.
Śledczym mimo wszystko udało się ustalić nadawcę SMS-ów. Jak? To tajemnica.
- Nie chcę zdradzać tajników pracy policjantów. Mają na to swoje sposoby - mówi Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy.
Kobieta nie kryła zaskoczenia, kiedy okazało się, że osobą, która ją szantażuje jest jej... mąż. Mężczyzna przyznał się do wysyłania SMS-ów (w tym celu kupił dodatkową kartę SIM z nowym, nieznanym małżonce numerem telefonu).
- Tłumaczył, że pieniądze nie były jego celem, ale chodziło mu przede wszystkim o to, aby sprawdzić, czy żona jest wobec niego uczciwa, a przede wszystkim wierna - mówi Żak.
Kobieta poczuła się urażona, dlatego złożyła na męża doniesienie do dębickiej prokuratury. Oskarżyciel początkowo zastanawiał się nad tym, czy całej sprawy nie potraktować w kategoriach rodzinnego nieporozumienia. Ostatecznie jednak podejrzliwemu mężowi postawione zostały zarzuty.
- Postępowanie mężczyzny miało znamiona przestępstwa. Będzie odpowiadał za zmuszanie innej osoby, w tym przypadku swojej żony, do określonego zachowania. Jest to zagrożone karą do dwóch lat więzienia - wyjaśnia Jacek Żak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?